Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Gra zapowiada się całkiem ciekawie. Jak na kolejną sieczkę oczywiście.

Ale jak to, wszyscy zapomnieli już o piekielnym Knights of the Temple? Może nie była to gra najwyższych lotów, jednak krucjata templariusza przeciwko złym hordom z piekła rodem potrafiła wciągnąć.

Mam nadzieję, że nie dożyje czasów w których gry będą dzielone na takie dla wyznawców i nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 17:52, Shinigami napisał:

Gra zapowiada się całkiem ciekawie. Jak na kolejną sieczkę oczywiście.

Ba, na PC od czasu Severance czekam na porządny slasher - mój ulubiony gatunek - i mocno się zawiodę jeśli będzie to "kolejna sieczka".

Dnia 14.01.2011 o 17:52, Shinigami napisał:

Ale jak to, wszyscy zapomnieli już o piekielnym Knights of the Temple? Może nie była
to gra najwyższych lotów, jednak krucjata templariusza przeciwko złym hordom z piekła rodem

...kupy się nie trzyma:)
Ostatnia rzecz którą zwalczali krzyżowcy to zło.

Dnia 14.01.2011 o 17:52, Shinigami napisał:

Mam nadzieję, że nie dożyje czasów w których gry będą dzielone na takie dla wyznawców i nie :p

Są już gry "dla wyznawców", więc chyba już dożyłeś ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 17:59, zadymek napisał:

Ostatnia rzecz którą zwalczali krzyżowcy to zło.


Zło czai się w każdym z nas - zawsze lepiej zwalczać je gdzieś w odległych krainach niż u siebie.

Bo to dobre, waleczne chłopy były!

Dnia 14.01.2011 o 17:59, zadymek napisał:

Są już gry "dla wyznawców", więc chyba już dożyłeś ;]


Nie! Nie dam sobie wmówić takich herezji - w końcu gry są dla wszystkich, to o czym traktują to już rzecz drugorzędna ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, chcę tylko coś opowiedzieć. Dzisiaj moja ciocia szła na 2h do pracy, na 17 bodajże, ale że wyszła wcześniej z domu postanowiła wejść do kościoła i się chwilę pomodlić. Gdy uklękła, zauważyła że kilka metrów od niej modli się dosyć głośno jakiś człowiek, chłopak albo dorosły mężczyzna, również klęcząc. Zachowywał się trochę dziwnie, miał wysoki kołnierz w płaszczu i strasznie zasłaniał swoją twarz. Pomodlił się jeszcze chwilę i odszedł w kierunku wyjścia, również skrupulatnie się zasłaniając, po czym po chwili wrócił i położył na klęczniku jakieś obrazki i po raz kolejny wyszedł. Ciocia, pomimo tego że była nieźle wystraszona - nikogo oprócz nich tam nie było, kościół dosyć mroczny, a wyobraźnia robi swoje, podeszła do klęcznika i podniosła jeden z obrazków, a na nim napisane było "modlitwa o natychmiastowe wyzwolenie duszy od szatana". Nie wiem co o tym myśleć, ale zżera mnie ciekawość dlaczego On tą twarz tak zasłaniał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

Uargumentuj, najlepiej garścią cytatów :)


Przykłady podałem w odppowiedzi vandaerielowi.

Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

Czyli ofiary księży pedofili robią z siebie klaunów, bo też chcą, żeby przesłuchano papieża
w tej sprawie (vide link zadymka)? Bo o to się tutaj rozchodzi.


"Połowa oskarżeń duchownych katolickich o molestowanie nieletnich jest całkowicie fałszywa lub niezwykle wyolbrzymiona – wynika z dokumentacji przekazanej przez adwokata Donalda Steiera do Sądu Wyższego (trybunału drugiej instancji) hrabstwa Los Angeles w Kalifornii. Poinformował o tym portal TheMediaReport.com."

Pomijając oczywiste przypadki rzeczywistych przestępstw, część osób to zwykli oszuści, lecący na kasę. W Polsce może to służyć chwilowemu powrotowi do mediów, jak np. w przypadku Kory, która po skandalu w Irlandii przypomniała sobie, że molestował ją ksiądz (mniejsza o to, że wcześniej utrzymywała, że zakonnica - narkotyki podobno niszczą pamięć).

Benedykt XVI przed objęciem urzędu papieża nie pełnił funkcji, która by miała jakikolwiek związek z przypadkami pedofilii. Podobnie jako papież nie zrobił niczego, żeby przypadki ukrywać - wręcz przeciwnie. Stąd pomysł przesłuchiwania papieża jest niepoważny, biorąc pod uwagę, że powiedział co miał do powiedzenia.
Natomiast dawkins chciał aresztowania, a nie jakichśtam wyjaśnień.

Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

A poza tym chyba nadziałeś się na własny miecz, mówiąc o nieznajomości pojęć :)
Fanatyzm (od łacińskiego "natchniony'', "zagorzały"), zjawisko społeczne i postawa
społeczna (religijna, ideologiczna, polityczna) przejawiające się w ślepej wierze
w przyjęte poglądy religijne
, społeczne, polityczne.


To się zgadza, bo wiara dawkinsa jest ślepa, niczym nie poparta i przejawia się - zgodnie z dalszą częścia definicji - w skrajnej nietolerancji wobec przedstawicieli odmiennych poglądów. Z tym, że wiara w 100% nie oznacza wiary ślepej/bezkrytycznej. Może, ale nie musi.

Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

Dziwne by było, jakby prezbiter katolicki tak NIE mówił :P ale to tylko jedna opinia,
przeciwne też znajdziesz, także przerzucać się nimi nie ma sensu.


Akurat prawdziwość tej opinii łatwo wykazać, bo tezy z książki dawkinsa naprawdę niczym nie różnią się od tego, co można było znaleźć w komentarzach pod wiadomościami na wp/onecie.

Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

Wszelkiego zła? Wiem, że nic nie wskóram, ale może... cytacik? Bo ja znalazłem coś takiego,
co prawda to Wikipedia, ale co tam: "Dawkins stwierdził, że samą ideę, że cokolwiek
może być uznane za przyczynę wszelkiego zła, uważa za niedorzeczną"


Tak się tłumaczy z tego tytułu, bo w istocie wyszedłby na kretyna, gdyby się z tym zgodził. Z jego wypowiedzi wynika jednak, że tak właśnie myśli: wszelkiego, a jeśli nie wszelkiego to jego zdecydowanej części.

Dnia 13.01.2011 o 22:38, Helting napisał:

Akurat na państwowości się nie znam, może faktycznie jest jak mówisz, poczytam, poduczę
się i ewentualnie wypowiem.


Tu akurat wielkiej wiedzy nie trzeba, nie wiem jak dawkins mógł się tak ośmieszyć - skoro zgodnie z prawem międzynarodowym (m.in. konwencja wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych) immunitet przysługuje przedstawicielom Stolicy Apostolskiej, czyli papieża (nuncjuszom, czyli odpowiednikom ambasadorów), to trzeba mieć lekko niepoukładane w głowie żeby twierdzić, że nie przysługuje samemu papieżowi... tak to jest, jak zoolog się bierze za coś, o czym nie ma pojęcia. Mógł zostać przy grzebaniu w żabich wątrobach.
"tak tak kochani, jak byśmy na tę historię nie popatrzyli:
zbyt wąska specjalizacja stwarza szlachetnych debili."
(A. Waligórski)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 10:25, Transylvanian_Hunger napisał:

Wyciągasz z kontekstu i banalizujesz, jakbyś nie wiedział że nie o to chodzi.


Nie wyciągam z kontekstu. Tak napisałeś. Możliwe, że nie dostrzegam tego kontekstu, może ktoś mnie oświeci.

Dnia 14.01.2011 o 10:25, Transylvanian_Hunger napisał:

Pisałem o tym w formie ciekawostki i niespójności


Nie ma niespójności bo nie wiadomo, ilu ich było.

Dnia 14.01.2011 o 10:25, Transylvanian_Hunger napisał:

Z ciekawości posłuchałem fragmentów, gdyż przez dłuższy czas trudno tego słuchać. Skąd
ty wiesz, że nie słuchałem?


I co tam usłyszałeś, że stwierdziłeś, że robi to papkę z mózgu? Jestem ciekawy, bo ja nie słuchałem - jakoś mi się udało. Za to TV Trwam kilka razy widziałem i nie znalazłem tam nic, co odbiegało by od standardu polskich mediów. TVN faworyzuje PO, RM PiS. Poza tym relacja z Mszy św., jakiś program dla dzieci jak robić różne rzeczy z papieru, audycja o fragmentach PŚ z danego dnia... widać nie mam szczęścia, żeby natknąć się na coś niezwykłego.

Dnia 14.01.2011 o 10:25, Transylvanian_Hunger napisał:

Ciekawsze było to, że ci wszyscy katolicy w zasadzie nie wiedzieli co to są apokryfy.
Jak zagadałem po mszy na ten temat, to patrzeli jakbym spytał o procesy przeróbki metali.


Wszystkich katolików po Mszy się pytałeś? Jakoś trudno mi sobie to wyobrazić, ale zdaję sobie sprawę, że wynika to tylko z niedoskonałości mojej wyobraźni.
Z drugiej strony: czy to, że ktoś nie wie, że "księga o zabarwieniu religijnym nieuznana za natchnioną" nosi akurat nazwę apokryfu jest takie ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Przeczytałem. Ja mogę nazwać prof. Hellera wyjątkowo prymitywnym i nic z tego nie wynika.


Nazywasz go tak bez podania argumentu, będąc w dodatku gimnazjalistą, który raczej nie może zbyt wiele zrozumieć z jego prac. Co z tego wynika każdy może sam dopowiedzieć.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Na przykład? Jego książki traktują o ewolucjonizmie lub przedstawiają jego światopogląd.
Jako biolog zapewne zna się na ewolucjonizmie, a żeby przedstawiać swój światopogląd
nie trzeba posiadać jakiejś konkretnej wiedzy.


Nic nie trzeba, ale powinno się, jeśli nie chce się wyjść na idiotę jak dawkins. Swój światopogląd uzasadnia argumentami z różnych dziedzin, w których wykazuje rażącą ignorancję.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Poza tym krytyka religii naprawdę nie
wymaga szczególnie wyszukanych argumentów, wystarczy odwołanie się do rozsądku i nauki.


Dawkinsowi nie wychodzi ani jedno ani drugie. Niestety, jest za cieńki w uszach na takie dyskusje. W historii byli/są zdecydowanie lepsi od niego, ale to co piszą jest zbyt skomplikowane, więc nie uzyskują poklasku tłuszczy.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Oczywiście że jest. Jest liderem KrK, która to organizacja, od wieków sprzeciwia się
badaniom naukowym hamując w ten sposób postęp i szkodząc ludzkości.


Liderem KRK? A KGK już nie? Ciekawe.
Kościół badaniom naukowym się nie sprzeciwia, wręcz przeciwnie. Sprzeciwia się natomiast badaniom, które naruszają godność człowieka. Jak dorośniesz i zaczniesz czytać coś poza FiM to może dowiesz się o takiej np. eugenice, bynajmniej nie za czasów III Rzeszy...
Podobnie zresztą atakowano Kościół, gdy krytykował rodzący się komunizm - że stoi na drodze do postępu. Leon XIII pisał o komunizmie w najwcześniejszym stadium rozwoju jako o "śmiertelnej zarazie, przenikającą do najgłębszych komórek społeczeństwa i narażającą je na pewną zgubę." Jak się okazało - miał 100% rację, czego dowodem jest największe ludobójstwo w historii dokonane przez ateistyczne państwa komunistyczne.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Pedofilia to przestępstwo.


Dowód na to, że je ukrywał? Nie masz? Jaka szkoda.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Szczerze nie obchodzi mnie prawo, którego nie tworzyłem i którego w żaden sposób nie
zobowiązałem się przestrzegać.


Przebiłeś samego siebie.
1. Najpierw twierdzisz, że może dawkins ma rację, domagając się aresztowania papieża przez sąd działający na podstawie prawa, bo pojęcie państwa jest mętne. Jak wykazuję ci, że jest jasne, to stwierdzasz, że co cię to prawo obchodzi. Widzisz już sprzeczność?
2. Do istoty prawa należy to, że jest narzucone i do swojego obowiązywania nie wymaga, żeby ktokolwiek je akceptował poza tym, kto je ustanawia. Stąd to co napisałeś jest conajmniej głupie.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Konkrety? W "Bogu urojonym" obala hipotezę Boga za pomocą logiki i metodologii naukowej.


Proszę o konkretny fragment, w którym dawkins cokolwiek obalił.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Neutralność światopoglądowa to nie ateizm i antyreligijność.


Znowu kupa śmiechu.
1. Nie pisałem o neutralności światopoglądowej, tylko o laicyzmie. W istocie i laicyzm i świeckość to ZAPRZECZENIE neutralności światopoglądowej - laicyzm i świeckość to właśnie przejaw konkretnego światopoglądu, mówiącego o oddzieleniu religii od spraw państwa. Nie ma na świecie państwa neutralnego światopoglądowo Każde państwo opiera się na jakimś światopoglądzie - czego przejawem jest to, co sobie wpisało do Konstytucji (np. własność prywatna/brak własności prywatnej, wolność wyznania/brak wolności wyznania" etc. Tak więc kiedy ateista mówi o neutralności światopoglądowej ma właśnie na myśli świeckość, czyli sam sobie przeczy :)
2. Państwa o których wspomniałem są antyreligijne.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

„jestem, tak jak wcześniej, katolikiem i nigdy nim być nie przestanę"
A.Hitler

Źródło:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5584


Nie dość, że cytat z racjonalisty, to jeszcze bez źródła. Tragedia...
Popatrzmy na fakty:
1. Hitler mordował księży, katolików, postępował sprzecznie z nakazami katolicyzmu.
2. Państwo opierało się na fundamentach antykatolickich ("To my - radosna młodzież Hitlerjugend. Nie potrzeba nam żadnych cnót chrześcijańskich, gdyż nasz wódz Adolf Hitler, jest naszym zbawcą. Żaden złośliwy klecha nie może przeszkadzać nam czuć się dziećmi Hitlera"/ "czcimy nie Chrystusa lecz Horsta Wessela" itp.
3. Naziści planowali ostateczne rozprawienie się z kościołem i utworzenie kościoła narodowego zgodnego z ich wierzeniami, czyli mieszanki nazizmu ze starogermańskimi legendami.

Tylko czytelnik FiM może z tego wywodzić katolicyzm hitlera.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Jakich dowodów? Religia całkowicie wyklucza pogląd naukowy i na odwrót.


W jaki sposób? Uczonych wierzących w Boga pod dostatkiem - jest to dowód na to, że nie ma tu żadnej sprzeczności. A że sam ani z religią ani z nauką nie masz nic wspólnego, to inna sprawa.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Niby jak by to zrobił? Jeden człowiek nie jest w stanie ''zlikwidować'' religii jako
zjawiska społeczno-kulturowego.


Thank you Captain Obvious.
Napisałem wyraźnie: GDYBY MÓGŁ.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Te ''niezbyt inteligentne dzieci i przygłupi dorośli'' z pewnością wykazują się większą
inteligencją niż inne dzieci i inni dorośli


Jesteś zaprzeczeniem tej tezy.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Dziękuję ;) Wolę być "szmatą" niż być ogłupianym przez facetów w sukienkach.


Zapewne tych facetów w sukienkach najchętniej byś wymordował, tak jak zrobił to piotrowski z ks. Popiełuszką.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Nienawiść do Żydów też była normalna w III Rzeszy.


Doucz się troszkę na ten temat.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Gdyby Chrobry nie budził dezaprobaty
w swoich czasach to Thietmar w ogóle nie pisał by o jego metodach, próbując ukazać go
w niekorzystnym świetle.


Zagadka za 100 punktów: jakie kary stosowano za podobne czyny w kraju Thietmara? Zagadka za 200 punktów: jakie kary stosowano w kraju Thietmara 500 lat po Chrobrym? Polecam lekturę Constitutio Criminalis Carolina z 1532, bo widzę, że o realiach historycznych masz zerowe pojęcie.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Jeżeli jego metody miały za zadanie szerzyć wiarę, to był fanatykiem.


Brednia. Szerzenie wiary nie jest fanatyzmem.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Jeżeli pod pretekstem nawracania chciał zdobyć władzę to był tyranem.


Już brak siły, żeby cokolwiek ci wytłumaczyć. Nie dość, że nie rozumiesz epoki historycznej, o której piszesz, to jeszcze nie wiesz, co to tyran.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

A bycie królem w tamtych czasach nie
jest szczególnie chwalebnym czynem, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę tysiące chłopów,
będących w niewolniczej zależności od ówczesnej władzy


Przywiązanie do ziemi to troszkę inne czasy. Akurat chłop wtedy płacił niższe daniny niż dzisiaj ludzie podatki.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Nie potrzebuję pomocy.


Potrzebujesz.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Największe pranie mózgu to jest uprawiane od 2000 lat przez grupkę
facetów, którzy zwietrzyli łatwy sposób na robienie hajsu poprzez ogłupianie ludzi i
żerowanie na ich strachu przed śmiercią.


Oj tak, niezły interes zwietrzyli ci apostołowie i obłowili się jak mało kto - wszyscy poza jednym zginęli śmiercią męczeńską, podobnie jak kilkunastu kolejnych papieży, nie wspominając o innych biskupach i wiernych - woleli wybrać śmierć niż wyrzec się wiary. Tylko kretyn (ew. czytelnik FiM) potrafi się tu doszukać robienia hajsu i strachu przed śmiercią.

Dnia 14.01.2011 o 00:25, Vandaeriel napisał:

Odmienne chociażby od propagandy uprawianej przez TVParafialną.


Ciekawe, biorąc pod uwagę, że środa jest tam często zapraszana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Tu akurat wielkiej wiedzy nie trzeba, nie wiem jak dawkins mógł się tak ośmieszyć - skoro
zgodnie z prawem międzynarodowym (m.in. konwencja wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych)
immunitet przysługuje przedstawicielom Stolicy Apostolskiej, czyli papieża (nuncjuszom,
czyli odpowiednikom ambasadorów), to trzeba mieć lekko niepoukładane w głowie żeby twierdzić,
że nie przysługuje samemu papieżowi...

To co powiesz o prawnikach Benka 16:)
http://www.smh.com.au/news/world/pope-seeks-immunity-over-sex-abuse-suit/2005/08/17/1123958097061.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Przykłady podałem w odppowiedzi vandaerielowi.


Akurat to jest wypowiedź wyjęta z przemówienia, w dalszej jego części Dawkins wyjaśnia o co mu chodzi. Chociaż wypowiedź agresywna, przyznaję.

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

"Połowa oskarżeń duchownych katolickich o molestowanie nieletnich jest całkowicie fałszywa
lub niezwykle wyolbrzymiona – wynika z dokumentacji przekazanej przez adwokata
Donalda Steiera do Sądu Wyższego (trybunału drugiej instancji) hrabstwa Los Angeles w
Kalifornii. Poinformował o tym portal TheMediaReport.com."


"Dokumentacja dostarczona przez adwokata Steiera obejmuje ponad sto dochodzeń przeprowadzonych przez byłego agenta FBI", że tak dalej zacytuję w ramach dopełnienia. Nie wiem, czy ilościowo to odpowiednia próba reprezentatywna, ale utwierdza mnie w przekonaniu, że niestety jeśli już cytujesz, to wybiórczo, a szkoda.
Poza tym to nie wiem po co mi to wklejasz. Fenomen istnieje nadal, nawet jeśli na odrobinę mniejszą skalę.

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Pomijając oczywiste przypadki rzeczywistych przestępstw, część osób to zwykli oszuści,
lecący na kasę. W Polsce może to służyć chwilowemu powrotowi do mediów, jak np. w przypadku
Kory, która po skandalu w Irlandii przypomniała sobie, że molestował ją ksiądz (mniejsza
o to, że wcześniej utrzymywała, że zakonnica - narkotyki podobno niszczą pamięć).


Historie takich ludzi, łasych na pieniądze, należy sprawdzać, a następnie karać, gdy są nieprawdziwe, ponieważ składanie fałszywych zeznań to także przestępstwo.

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Benedykt XVI przed objęciem urzędu papieża nie pełnił funkcji, która by miała jakikolwiek
związek z przypadkami pedofilii. Podobnie jako papież nie zrobił niczego, żeby przypadki
ukrywać - wręcz przeciwnie. Stąd pomysł przesłuchiwania papieża jest niepoważny, biorąc
pod uwagę, że powiedział co miał do powiedzenia.
Natomiast dawkins chciał aresztowania, a nie jakichśtam wyjaśnień.


Wiele osób powołuje się m.in. na ten list: http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20010518_epistula_graviora%20delicta_lt.html

http://www.wprost.pl/ar/190244/Benedykt-XVI-ukrywal-pedofilie-wsrod-duchownych/
http://www.guardian.co.uk/world/2005/apr/24/children.childprotection

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

To się zgadza, bo wiara dawkinsa jest ślepa, niczym nie poparta


Jego argumenty do Ciebie nie trafiają = jest ślepa, niczym nie poparta? Poza tym już mówiłem, nie wierzy ślepo, zacytować? ;)

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

i przejawia się - zgodnie
z dalszą częścia definicji - w skrajnej nietolerancji wobec przedstawicieli odmiennych
poglądów.


A podany przeze mnie przykład petycji, w której nie ma nic przeciwko wierzącym, nie świadczy o jego tolerancji? Jak na razie to tylko widzę Twoją skrajną nietolerancję wobec przedstawiciela odmiennego poglądu :P

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Z tym, że wiara w 100% nie oznacza wiary ślepej/bezkrytycznej. Może, ale nie
musi.


Wiara ślepa = wiara na 100%, mimo istnienia całkiem przekonującej argumentacji stanowiska drugiej strony, a nawet jej nie uznawania; bezkrytyczna to już oznacza zupełnie co innego.

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Akurat prawdziwość tej opinii łatwo wykazać, bo tezy z książki dawkinsa naprawdę niczym
nie różnią się od tego, co można było znaleźć w komentarzach pod wiadomościami na wp/onecie.


Czemu?

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Tak się tłumaczy z tego tytułu, bo w istocie wyszedłby na kretyna, gdyby się z tym zgodził.
Z jego wypowiedzi wynika jednak, że tak właśnie myśli: wszelkiego, a jeśli nie wszelkiego
to jego zdecydowanej części.


Myślałem, że poprzedni cytat coś Ci rozjaśni w głowie, ale nie szkodzi, wkleję jeszcze z poprzednimi zdaniami.

"Dawkins powiedział, że tytuł "The Root of All Evil?" nie został wybrany przez niego. Channel 4 nalegał na ten tytuł, by wywołać polemikę wokół całej sprawy. Jedynym ustępstwem Channel 4 było dodanie znaku zapytania na końcu. Dawkins stwierdził, że samą ideę, że cokolwiek może być uznane za przyczynę wszelkiego zła, uważa za niedorzeczną." (czytaj: Dawkins nie wybrał tytułu, nie zgadza się z nim)

Dnia 14.01.2011 o 21:16, Mogrim napisał:

Tu akurat wielkiej wiedzy nie trzeba, nie wiem jak dawkins mógł się tak ośmieszyć (...)


Mógł korzystać ze złych źródeł albo posłuchać złych osób. Trudno, zdarza się każdemu, nie wygłupi się tak na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Nazywasz go tak bez podania argumentu, będąc w dodatku gimnazjalistą,


Nie jestem gimnazjalistą. Każdy kiedyś był gimnazjalistą lub był w wieku gimnazjalnym. Z tego też nic nie wynika.

>który raczej nie

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

może zbyt wiele zrozumieć z jego prac. Co z tego wynika każdy może sam dopowiedzieć.

Mówiłem o tym, że każdy sobie może nazwać dowolną książkę prymitywną, i znaczy to tylko i wyłącznie to, że dla osoby głoszącej taki pogląd ta książka jest prymitywna. Jeżeli chciałeś się podeprzeć opinią kogoś, dlatego że ma "prof" przed nazwiskiem, to trochę nie wyszło, bo taki tytuł nie ma związku z wagą/wartością głoszonych opinii. Opinia profesora, doktora czy innego mgr inż. ma ani mniejszą ani większą wagę/wartość niż opinia moja czy kogokolwiek.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Nic nie trzeba, ale powinno się, jeśli nie chce się wyjść na idiotę jak dawkins. Swój
światopogląd uzasadnia argumentami z różnych dziedzin, w których wykazuje rażącą ignorancję.


Uzasadnia go głównie biologią, poza tym także rozsądnym rozumowaniem nie wymagającym specjalistycznej wiedzy. Wykazuje na przykład, że tzw ''dowody'' istnienia boga są jedynie trikami myślowymi, gdy dojrzy się ich prawdziwy sens i znaczenie.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:



Dawkinsowi nie wychodzi ani jedno ani drugie.


Wychodzą mu obydwie te rzeczy.

>Niestety, jest za cieńki w uszach na takie

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

dyskusje.


Jest niewyobrażalnie szeroki.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

W historii byli/są zdecydowanie lepsi od niego, ale to co piszą jest zbyt skomplikowane,
więc nie uzyskują poklasku tłuszczy.


Lepsi w czym? W biologii, w pisaniu książek, w byciu Dawkinsem?

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Liderem KRK? A KGK już nie? Ciekawe.


Jest liderem KRK, KGK, KGHM, KGB, innych literek też pewnie jest liderem.

>

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

Kościół badaniom naukowym się nie sprzeciwia, wręcz przeciwnie.

>

Sprzeciwiał się sekcjom zwłok, rozpowszechnianiem szczepionek, obecnie sprzeciwia się badaniom nad komórkami macierzystymi.

>Sprzeciwia się natomiast

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

badaniom, które naruszają godność człowieka.


A skąd wiadomo co narusza godność człowieka, a co nie? Kiedyś sekcje zwłok i badania kosmosu naruszały ją, a teraz już nie?


>Jak dorośniesz

A co to znaczy być dorosłym?

>i zaczniesz czytać coś poza

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

FiM

Czytam dużo różnych rzeczy poza FiM. Ot, chociażby Tolkiena, Sapkowskiego, quest logi, wiele innych rzeczy.


>to może dowiesz się o takiej np. eugenice, bynajmniej nie za czasów III Rzeszy...

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

Podobnie zresztą atakowano Kościół, gdy krytykował rodzący się komunizm - że stoi na
drodze do postępu. Leon XIII pisał o komunizmie w najwcześniejszym stadium rozwoju jako
o "śmiertelnej zarazie, przenikającą do najgłębszych komórek społeczeństwa i narażającą
je na pewną zgubę." Jak się okazało - miał 100% rację, czego dowodem jest największe
ludobójstwo w historii dokonane przez ateistyczne państwa komunistyczne.


No, miał rację, trzeba mu przyznać. Aczkolwiek wydaje mi się, że krytyka jednego sposobu wyzyskiwania ludzi przez ludzi stosujących konkurencyjną metodę nie jest moralnie w porządku.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Dowód na to, że je ukrywał?


Helting już Ci podał.

ja dorzuce jeszcze
http://pl.wikipedia.org/wiki/Crimen_sollicitationis
Ratzinger był po wydaniu tego dokumentu biskupem Monachium, więc miał obowiązek go przestrzegać.

>Nie masz? Jaka szkoda.

Mam. Haha keke ;p

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Przebiłeś samego siebie.


e tam, nie mam żadnych otworów w organizmie, poza naturalnymi.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

1. Najpierw twierdzisz, że może dawkins ma rację, domagając się aresztowania papieża
przez sąd działający na podstawie prawa, bo pojęcie państwa jest mętne. Jak wykazuję
ci, że jest jasne, to stwierdzasz, że co cię to prawo obchodzi. Widzisz już sprzeczność?


Prawo dotyczące pedofilii wynika z moralności, wiedzy o tym, co dobre a co złe. To mi odpowiada i zgadzam się z tym. Prawo dotyczące tego, kto może stworzyć państwo i dlaczego to wymysł osób tworzących to prawo wynikający z uwarunkowań historycznych, międzynarodowych itp. Takie prawo nie dotyczy dobra i zła oraz właściwego postępowania tylko organizacji życia ludzi, którzy nie zawsze muszą się z nim zgadzać, gdyż nie tworzyli go. Normalni ludzie z poczuciem moralności zgadzają się, że krzywdzenie dzieci jest złe. Państwowość, czy inne formy organizacji społeczeństw nie wynikają z moralności.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

2. Do istoty prawa należy to, że jest narzucone


Jest narzucone tym, którzy dają je sobie narzucić.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

i do swojego obowiązywania nie wymaga,
żeby ktokolwiek je akceptował poza tym, kto je ustanawia.


Nie bardzo. Jeżeli czegoś nie tworzyłem i nie podpisywałem się pod czymś to nie mam moralnego obowiązku przestrzegania tego. Mówię o prawach nie dotyczących pokojowego wspołistnienia ludzi np tych dotyczących uczestniczenia w państwie czy innych organizacjach.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:



Proszę o konkretny fragment, w którym dawkins cokolwiek obalił.


Nie chce mi się przepisywać książki. Obalił chociażby ''dowody'' na istnienie Boga.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Znowu kupa śmiechu.
1. Nie pisałem o neutralności światopoglądowej, tylko o laicyzmie. W istocie i laicyzm
i świeckość to ZAPRZECZENIE neutralności światopoglądowej - laicyzm i świeckość to właśnie
przejaw konkretnego światopoglądu, mówiącego o oddzieleniu religii od spraw państwa.
Nie ma na świecie państwa neutralnego światopoglądowo Każde państwo opiera się
na jakimś światopoglądzie - czego przejawem jest to, co sobie wpisało do Konstytucji
(np. własność prywatna/brak własności prywatnej, wolność wyznania/brak wolności wyznania"
etc. Tak więc kiedy ateista mówi o neutralności światopoglądowej ma właśnie na myśli
świeckość, czyli sam sobie przeczy :)


Nie potrafię sobie wyobrazić innej formy neutralności niż brak wpływu obu stron na wewnętrzne regulacje, z zastrzeżeniem, że instytucja religijna, z uwagi na węższy obszar działania, nie może ustanawiać reguł sprzecznych z prawem państwowym, natomiast w odwrotną stronę może tak być. Np jakis Kościół może sobie ustanowić zakaz pracy w niedzielę i jego wyznawcy nie będą pracować w niedzielę ale zakaz ten nie moze być ustanowiony także przez państwo. Zgadzam się z tym, że nie ma państwa neutralnego światopoglądowo w takim rozumieniu, gdyż sama idea państwa zaprzecza chociażby poglądom skrajnych anarchistów. Nie widzę innej możliwości dla regulacji spraw państwo-kościoły/religie niż świeckość, gdyż obywatele państwa nie mogą być zmuszani do praktykowania konkretnej religii lub zakazu jej wyznawania.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

2. Państwa o których wspomniałem są antyreligijne.

>

Zgodzę się, że w pewnych kwestiach przesadzają np. zakaz noszenia symboli religijnych w szkołach we Francji. Każdy powinien mieć prawo obwieszać się czym chce, byle nie były to pasy szahida.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Nie dość, że cytat z racjonalisty, to jeszcze bez źródła. Tragedia...


Źródło popełniło samobójstwo w 1945 roku. W ten sposób można zakwestionować wszystkie cytaty, szczególnie te starsze ale nie tylko bo nagranie dźwięku lub obrazu z dźwiękiem też da się sfabrykować.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

Popatrzmy na fakty:
1. Hitler mordował księży, katolików, postępował sprzecznie z nakazami katolicyzmu.


Większość ''katolików'' postępuje sprzecznie z nakazami katolicyzmu.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

2. Państwo opierało się na fundamentach antykatolickich ("To my - radosna młodzież Hitlerjugend.
Nie potrzeba nam żadnych cnót chrześcijańskich, gdyż nasz wódz Adolf Hitler, jest naszym
zbawcą. Żaden złośliwy klecha nie może przeszkadzać nam czuć się dziećmi Hitlera"/ "czcimy
nie Chrystusa lecz Horsta Wessela" itp.
3. Naziści planowali ostateczne rozprawienie się z kościołem i utworzenie kościoła narodowego
zgodnego z ich wierzeniami, czyli mieszanki nazizmu ze starogermańskimi legendami.

Tylko czytelnik FiM może z tego wywodzić katolicyzm hitlera.


Tak jak w linkowanym przeze mnie artykule - pomimo prześladowań i postępowania niezgodnego z wartościami nie tylko katolickimi ale ogólnie chrześcijańskimi należał do Kościoła. Należy więc zadać pytanie co znaczy być katolikiem. Czy chodzi o formalną przynależność do KrK, czy przestrzeganie zasad i wiarę w dogmaty? Bo jeśli o to drugie to okaże się, że katolików jest o wiele mniej niż podają statystyki.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


W jaki sposób? Uczonych wierzących w Boga pod dostatkiem - jest to dowód na to, że nie
ma tu żadnej sprzeczności.


Jest to dowód jedynie na to, że ludzie ci są tak zindoktrynowani, że nie potrafią dostrzec sprzeczności lub, że deklarują wiarę kierując się konformizmem i nie chcąc się angażować w spory światopoglądowe.

Są za to dowody na sprzeczność religii z nauką. Całe setki.
Zmartwychwstanie, dzieworództwo - niemożliwe z punktu widzenia biologii.
Przemiana wody w wino - niemożliwe z punktu widzenia chemii.
Chodzenie po wodzie - niemożliwe z punktu widzenia fizyki.
Tak można wymieniać bardzo długo.


>A że sam ani z religią ani z nauką nie masz nic wspólnego,

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

to inna sprawa.

Z religią nie mam. Z nauką mam, gdyż się uczę, chodzę do szkoły - zdobywam wiedzę naukową.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Thank you Captain Obvious.
Napisałem wyraźnie: GDYBY MÓGŁ.


Do tego właśnie dąży pisząc książki, wygłaszając wykłady itp. Świat bez religii byłby o wiele lepszy.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

Te ''niezbyt inteligentne dzieci i przygłupi dorośli'' z pewnością wykazują się większą
inteligencją niż inne dzieci i inni dorośli

Jesteś zaprzeczeniem tej tezy.


Emm... gdyż?

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Zapewne tych facetów w sukienkach najchętniej byś wymordował, tak jak zrobił to piotrowski
z ks. Popiełuszką.


Nie chcę nikogo mordować, postuluję raczej pokojowe współżycie, postęp i oświecenie. Za to ci gościowie w sukienkach nieraz wzywali do mordowania, czy to niewiernych za zajęcie Ziemi Świętej, tak jak Urban II, czy to konkurentów takich jak husyci, protestanci.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

> Nienawiść do Żydów też była normalna w III Rzeszy.

Doucz się troszkę na ten temat.

Właśnie się uczyłem o tym troszkę.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Zagadka za 100 punktów: jakie kary stosowano za podobne czyny w kraju Thietmara?

>

Takie same albo jeszcze gorsze. To było powszechne, co w żadnym stopniu nie usprawiedliwia jednak okrucieństwa.


>Zagadka

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:

za 200 punktów: jakie kary stosowano w kraju Thietmara 500 lat po Chrobrym? Polecam lekturę
Constitutio Criminalis Carolina z 1532, bo widzę, że o realiach historycznych masz zerowe
pojęcie.


Mam wystarczające pojęcie, by wiedzieć, że takie metody nie były wyjątkowe ale wciąż oceniam je negatywnie.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Brednia. Szerzenie wiary nie jest fanatyzmem.


Samo szerzenie wiary - nie. Szerzenie wiary przemocą już tak.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Już brak siły, żeby cokolwiek ci wytłumaczyć. Nie dość, że nie rozumiesz epoki historycznej,
o której piszesz, to jeszcze nie wiesz, co to tyran.


Rozumiem tę epokę. Była pełna przemocy i brutalności. Jednakże powszechność nie usprawiedliwia niczego.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Przywiązanie do ziemi to troszkę inne czasy. Akurat chłop wtedy płacił niższe daniny
niż dzisiaj ludzie podatki.


Okej, i co w związku z tym? Nie pisałem, że uważam dzisiejszy system za sprawiedliwy, słuszny.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


> Nie potrzebuję pomocy.

Potrzebujesz.


Nie prawda.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


Oj tak, niezły interes zwietrzyli ci apostołowie i obłowili się jak mało kto - wszyscy
poza jednym zginęli śmiercią męczeńską, podobnie jak kilkunastu kolejnych papieży, nie
wspominając o innych biskupach i wiernych - woleli wybrać śmierć niż wyrzec się wiary.
Tylko kretyn (ew. czytelnik FiM) potrafi się tu doszukać robienia hajsu i strachu przed
śmiercią.


To dowodzi tylko ograniczenia umysłowego tych ludzi. Za to ich następcy doskonale zdawali sobie sprawę, że głoszą bajki ale wykorzystywali ciemnotę ludzi do czerpania korzyści materialnych. Chociażby taki Leon X.

Dnia 14.01.2011 o 22:12, Mogrim napisał:


> Odmienne chociażby od propagandy uprawianej przez TVParafialną.

Ciekawe, biorąc pod uwagę, że środa jest tam często zapraszana...


Jest zapraszana, żeby Terlikowski, Pospieszalski i inne oszołomy mieli z kim dyskutować. A telewizja oprócz tego prowadzi transmisje z katolickich czarów, emituje programy promujące jedną religię(chociażby Ziarno).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2011 o 19:42, ev1l_on3 napisał:

> (...)
> Źródło popełniło samobójstwo w 1945 roku. (...)

Nigdy nie wiadomo ;)

Jak by się przypatrzyć to kolo nie ma wąsów jak Hitler tylko dłuższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.01.2011 o 13:13, Killinginno napisał:

> > (...)
> > Źródło popełniło samobójstwo w 1945 roku. (...)
>
> Nigdy nie wiadomo ;)
Jak by się przypatrzyć to kolo nie ma wąsów jak Hitler tylko dłuższe.


Zapuścił dla niepoznaki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cała płyta jest dobra. Ciekawe tylko dlaczego większość nie widzi tak oczywistych oczywistości. Mam nadzieję, że być może przyjdzie nam dożyć taki czasów. Respekt. Hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.01.2011 o 12:35, Budo napisał:


fajny numer, co raperzy mają do powiedzenia nt religii.

http://www.youtube.com/watch?v=Z2jmzM0oN1E&feature=related



"To żadnej religii nie jest doktryna, by z powodu różnic konflikty wszczynać"

No trochę nie bardzo, wystarczy sobie posłuchać co różni imamowie głoszą w meczetach albo inni szamani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2011 o 12:06, Vandaeriel napisał:

"To żadnej religii nie jest doktryna, by z powodu różnic konflikty wszczynać"

No trochę nie bardzo, wystarczy sobie posłuchać co różni imamowie głoszą w meczetach
albo inni szamani.

Wow, brawo za kompletne niezrozumienie tekstu o tak oczywistym przekazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2011 o 12:12, Miklak napisał:

> "To żadnej religii nie jest doktryna, by z powodu różnic konflikty wszczynać"
>
> No trochę nie bardzo, wystarczy sobie posłuchać co różni imamowie głoszą w meczetach

> albo inni szamani.
Wow, brawo za kompletne niezrozumienie tekstu o tak oczywistym przekazie...


Rozumiem tekst tylko akurat ten pojedynczy fragment jest troche naciągany. Wystarczy sobie poczytać Stary Testament lub Koran, żeby wiedzieć że jednak są w tych księgach wezwania do przemocy w imię boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2011 o 12:25, Vandaeriel napisał:

> > "To żadnej religii nie jest doktryna, by z powodu różnic konflikty wszczynać"

> >
> > No trochę nie bardzo, wystarczy sobie posłuchać co różni imamowie głoszą w
meczetach
>
> > albo inni szamani.
> Wow, brawo za kompletne niezrozumienie tekstu o tak oczywistym przekazie...

Rozumiem tekst tylko akurat ten pojedynczy fragment jest troche naciągany. Wystarczy
sobie poczytać Stary Testament lub Koran, żeby wiedzieć że jednak są w tych księgach
wezwania do przemocy w imię boga.

Widocznie nie rozumiesz -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować