Literatura SF

[Anonim_67d712083b7803e2979f2cc59be07badd5572842d6b91e44961ee600e82b71ec 0]

A-cis jak już masz jakąś ciekawą książkę SF z klasyki do podrzucenia to ja z chęcią przyjmę jakieś ciekawe tytuły. Ja właśnie kończę czytać wspaniałą serię SF "Zaginiona Flota" i raczej na razie nie mam nic na oku do pszeczytania.

[Retro32 0]

Dnia 16.07.2009 o 23:53, A-cis napisał:

Jak będziesz miał ochotę, to parę tytułów z klasyki Ci mogę podrzucić.

Może być. Spróbuję dorwać Odyseję Kosmiczną. :)
Chyba mi nie bardzo pasuje space opera. Jakoś nie lubię "kosmosu" który w większości jest zdobyty, zbadany, zaludniony, ucywilizowany. Dla mnie od dziecka (i nadal tak jest) wszechświat był jedną wielką tajemnicą, był przerażający a zarazem piękny i pociągający. Owszem SF to nie tylko kosmos. Ale ja lubię budowanie klimatu, lubię gdy coś jest tylko liźnięte i pozostaje tajemnicą, lubię powoli odkrywać świat przedstawiony. A we wszystkich które do tej pory czytałem są już wielkie metropolie na setkach planet, wielkie galaktyczne sojusze, korporacje, wszyscy swobodnie latają w przestrzeni, podróże międzyplanetarne wyglądają jak spacerek (no w Hyperionie to spacerek akurat nie był, ale takie podróżowanie było powszechne i oczywiste).
Zaciekawiła mnie historia przedstawiona w...instrukcji obsługi do Starcrafta. Jest tam krótkie opowiadanie streszczające początek większej aktywności człowieka w przestrzeni, czyli mniej więcej ten etap który my powoli rozpoczniemy w najbliższych dziesięcioleciach. Nie jest to oczywiście jakieś wybitne dzieło. :) Również bardzo podobał mi się film "Predator" - walka z czymś obcym, nieznanym. I wcale nie było w tym filmie dużo SF, a jednak zbudowano świetny klimat wykorzystując obcego łowcę.
Może właściwie nie szukam czegoś super ambitnego, ale czegoś prostego a zarazem bardzo wciągającego, jak filym Kontakt czy Znaki.

[Gregario 5]

Dnia 16.07.2009 o 23:53, A-cis napisał:

Jak będziesz miał ochotę, to parę tytułów z klasyki Ci mogę podrzucić.

to jak możesz to podrzuć ja się z chęcią rozejrzę za czymś dla siebie bo właśnie jestem na etapie nadrabiania braków z klasyki :)

[Fumiko 0]

Kosmos jako tajemnica, tak? Cykl "Gateway" polecam w takim razie.

[A-cis 0]

Może ja w takim razie podam na początek wyniki plebiscytu, który kilka lat temu urządziliśmy sobie na tym forum w gronie kilkunastu kolegów. Każdy głosował na 15 najlepszych (jego zdaniem) powieści. Wybrałem powieści, które uzyskały najwięcej głosów:
# Diuna - Herbert Frank; Limes inferior - Zajdel Janusz A.
# Piknik na skraju drogi - Strugaccy B.&A.
# Fundacja (powieść) - Asimov Isaac
# Dzień tryfidów - Wyndham John; cykl Fundacja, (7 poz.) - Asimov Isaac; Gateway. Brama do gwiazd - Pohl Frederik; Misja międzyplanetarna - Van Vogt A.E.
# Gra Endera - Card Orson Scott; Pierścień - Niven Larry; Planeta śmierci 1 - Harrison Harry; Przenicowany świat - Strugaccy B.&A.; Robot - Wiśniewski-Snerg Adam; Solaris - Lem Stanisław; Wieczna wojna - Haldeman Joe
# 451° Fahrenheita - Bradbury Ray; Człowiek w labiryncie - Silverberg Robert; Człowiek z Wysokiego Zamku - Dick Philip K.; Gdzie ciała Wasze porzucone - Farmer Philip Jose; Kroniki marsjańskie [zbiór opowiadań] - Bradbury Ray; Luna to surowa pani – Heinlein Robert A.; Niezwyciężony - Lem Stanisław; Opowieści o pilocie Pirxie - Lem Stanisław; Pan światła - Zelazny Roger; Paradyzja - Zajdel Janusz A.; Rok 1984 - Orwell George; Ubik - Dick Philip K.; Wojna Światów - Wells Herbert G.
# Cieplarnia - Aldiss Brian W.; Cylinder van Troffa – Zajdel Janusz A.; Czas jest najprostszą rzeczą - Simak Clifford D.; Człowiek Plus - Pohl Frederik; trylogia Eden [Na zachód od Edenu, Zima w Edenie, Powrót do Edenu] - Harrison Harry; Gwiezdny przypływ – Brin David; Kantyczka dla Leibowitza - Miller Walter; Kawaleria kosmosu - Heinlein Robert A.; Non stop - Aldiss Brian W.; Obcy w obcym kraju - Heinlein Robert A.; Opowiadania guślarskie [zbiór opowiadań] - Bułyczow Kirył; Piaseczniki [opowiadanie] - Martin George R. R.; Spotkanie z Ramą – Clarke Arthur C.

Przy czym musicie być świadomi tego, że ten zbiór powieści to jest jakaś średnia gustów i poszczególne tytuły nie każdemu mogą się spodobać. Np. ja, indywidualnie proponując, kilku z tych tytułów za nic nie umieściłbym tak wysoko, za to dorzuciłbym kilka innych :-)
BTW. Pozycje umieszczone pod jednym numerem uzyskały ex aequo taką samą liczbę głosów.

===> Galadin, nawiązując do Twojej wypowiedzi przygotuję Ci dziś kilka tytułów z komentarzem.

[Ichibanboshi-kun 0]

Kawał naprawdę porządnej literatury! Ucieszył mnie zwłaszcza widok Harrisona, Scotta, Aldissa no i całej reszty :) Zabrakło mi tylko, np. Pieśni Kryształu(trylogii o Killashandrze) Anne McCaffrey oraz zbiór Bułyczowa zmieniłbym osobiście na Miasto na Górze :)
Cholera, mnóstwo wspaniałych tytułów :)

[Gregario 5]

a myślałem że będzie u mnie gorzej z klasykami :) a tak naliczyłem z 13 pozycji które przeczytałem lub mam w najbliższym czasie (lub trochę później) przeczytać.

[pkapis 0]

Dnia 17.07.2009 o 09:53, Galadin napisał:

Owszem SF to nie tylko kosmos. Ale ja lubię budowanie klimatu, lubię gdy coś jest tylko
liźnięte i pozostaje tajemnicą, lubię powoli odkrywać świat przedstawiony. A we wszystkich

Innymi słowy chcesz coś o czasach pionierskich. :-)

Dnia 17.07.2009 o 09:53, Galadin napisał:

które do tej pory czytałem są już wielkie metropolie na setkach planet, wielkie galaktyczne
sojusze, korporacje, wszyscy swobodnie latają w przestrzeni, podróże międzyplanetarne
wyglądają jak spacerek (no w Hyperionie to spacerek akurat nie był, ale takie podróżowanie
było powszechne i oczywiste).

Lem: "Opowieści o pilocie Pirxie" - różnie w zależności od opowiadania. Widać ładnie jak na początku podróże kosmiczne są powolne i siermiężne, a później coraz bardziej powszechne.
"Solaris" - dużo tajemnicy, która nie zostaje do końca wyjaśniona.
"Eden" - grupa kosmonautów styka się z nieznanym.
Do tego Strugaccy: "Piknik na skraju drogi" - ludzie stykają się z obcą technologią, ale nie mają pojęcia do czego mogła służyć, czym tak naprawdę jest.
Card: "Gra Endera" - Co prawda główny wątek to coś innego, ale podróże kosmiczne też są na początku raczej słabe. Dość powiedzieć że flota wysłana do walki leci do celu przez całe lata.

[pkapis 0]

Dnia 17.07.2009 o 13:09, A-cis napisał:

# 451° Fahrenheita - Bradbury Ray;

Odkąd to przeczytałem nie mogę zrozumieć popularności tej książki. Owszem, to ciekawy pomysł, ale IMO o strasznie niewykorzystanym potencjale. Słaba stylistycznie, czasami nielogiczna, oparta na założeniach które ciężko sobie wyobrazić, a których autor wcale nie próbuje uzasadnić, mnie wydała się po prostu nudna. Wielu innych autorów potrafiłoby ten pomysł opisać dużo lepiej. Widać po niej upływ czasu.
Z resztą tej listy ciężko dyskutować, chociaż widać że jest sprzed paru lat i brakuje na niej nowych autorów. Nie ma chociażby Dukaja.

Oczywiście zdaję sobie że to wynik pewnego plebiscytu. Postanowiłem go po prostu wykorzystać jako punkt wyjścia do dyskusji. :-)

[A-cis 0]

Dnia 17.07.2009 o 09:53, Galadin napisał:

Dla mnie od dziecka (i nadal tak jest) wszechświat był jedną wielką tajemnicą, był przerażający a zarazem
piękny i pociągający. Owszem SF to nie tylko kosmos. Ale ja lubię budowanie klimatu, lubię gdy coś jest tylko
liźnięte i pozostaje tajemnicą,lubię powoli odkrywać świat przedstawiony.

W związku z tym co napisałeś o swoich preferencjach, zarekomendowałbym Ci kilka tytułów.
Przede wszystkim poleciłbym tzw. Trylogię kosmiczną K. Borunia i A. Trepki. Trylogia składa się z “Zagubionej przyszłości”, “Proximy” i “Kosmicznych braci”. Część I tj. “Zagubiona przyszłość” troszkę nie bardzo pasuje do Twoich zainteresowań więc musiałbyś podjąć decyzję: jeżeli byłbyś silnie zdeterminowany, to powinieneś również przez nią przebrnąć aby mieć pełny obraz utworu. Jeżeli jesteś ostrożny, to ogranicz się wyłącznie do “Proximy” (można ją czytać samodzielnie).
Co do tej Trylogii chciałby Cię uprzedzić o zarzutach jakie zdarzało mi się spotkać (malkontenci są zawsze i wszędzie). Niektórzy twierdzą, że jest to powieść socrealistyczna. Otóż trzeba tu wyraźnie powiedzieć: powieść (zwłaszcza jej pierwsza część tj. “Zagubiona przyszłość”) była pisana w czasach stalinowskich i bez odpowiedniej daniny dla ówczesnej ideologii prawdopodobnie nigdy by nie została wydana, co IMO byłoby ogromną stratą. Więc ja wolę przymknąć oko na te kilka zdań nieuchronnych wtrąceń, będących ukłonem w stronę cenzury i wydawcy, i skoncentrować się na reszcie, niż nie czytać książki w ogóle.
Zresztą te kilka wtrąceń tworzy obecnie pewien obraz tamtej epoki i jest swoistą ciekawostką.
Były też uwagi o występującym w powieści tzw. “technologicznym bełkocie” ale trudno mi sobie wyobrazić powieść SF, której akcja rozgrywa się w przyszłości bez nowych urządzeń, które przecież trzeba jakoś nazwać.

Ponadto proponuję przeczytać takie powieści jak:
- Stanisława Lema: “Eden” (wymienił ją też pkapis), “Obłok Magellana” i “Astronauci” (ta ma podobne zarzuty jak “Trylogia kosmiczna”)
- Siergieja Sniegowa trylogię “Ludzie jak bogowie” (Dalekie szlaki; W Perseuszu; Pętla wstecznego czasu)
- a z wymienionych we wcześniejszym poście - “Misję międzyplanetarną” Van Vogta.

Dnia 17.07.2009 o 09:53, Galadin napisał:

Również bardzo podobał mi się film "Predator" - walka z czymś obcym, nieznanym.

Tu mam trochę problem, bo jeżeli preferujesz literaturę militarną to musiałbym zrobić inny zestaw tytułów. W powyższych tzw. naparzania jet niewiele.

[A-cis 0]

Dnia 17.07.2009 o 14:55, pkapis napisał:

> # 451° Fahrenheita - Bradbury Ray;
Odkąd to przeczytałem nie mogę zrozumieć popularności tej książki.

Podzielam Twoje zdanie więc ze mną na ten temat za wiele nie podyskutujesz :-)
Ja - we wspomnianym plebiscycie - na tą pozycję nie głosowałem.

Dnia 17.07.2009 o 14:55, pkapis napisał:

Z resztą tej listy ciężko dyskutować, chociaż widać że jest sprzed paru lat i brakuje na niej nowych autorów. Nie ma chociażby Dukaja.

Na Dukaja chyba kilka pojedynczych głosów było, ale to jest trudny pisarz i nie każdemu jego powieści podchodzą.
Niemniej jednak faktem jest, że gdyby teraz robić taki plebiscyt, to pojawiłoby się chyba parę nowych tytułów.
Ja np. dorzuciłbym teraz Petera Hamiltona i Bena Bovę, których wówczas jeszcze nie miałem przeczytanych.

[Lucek 0]

Dnia 17.07.2009 o 09:53, Galadin napisał:

Chyba mi nie bardzo pasuje space opera. Jakoś nie lubię "kosmosu" który w większości
jest zdobyty, zbadany, zaludniony, ucywilizowany. Dla mnie od dziecka (i nadal tak jest)
wszechświat był jedną wielką tajemnicą, był przerażający a zarazem piękny i pociągający.
Owszem SF to nie tylko kosmos. Ale ja lubię budowanie klimatu, lubię gdy coś jest tylko
liźnięte i pozostaje tajemnicą, lubię powoli odkrywać świat przedstawiony.

Może powinieneś przeczytać "Poza Ziemią" Konstantego Ciołkowskiego.
Biorąc pod uwagę kiedy ta książka powstała ... SZACUN dla tego pana ;)
Jako powieść jest raczej słaba, ale wizja którą przedstawił to czysta prekognicja.

[Budo 0]

Dnia 17.07.2009 o 13:09, A-cis napisał:

Może ja w takim razie podam na początek wyniki plebiscytu, który kilka lat temu urządziliśmy
sobie na tym forum w gronie kilkunastu kolegów.

Całkiem niezła lista, ale brakuje mi tu kilku pozycji. Np. "W Dół Do Ziemi" Silverberga, którą uważam za jedną z lepszych książek sf jakie czytałem, "Mówca Umarłych" też nieobecny. Brak jakiejkolwiek Odysei Kosmicznej to już grzech, no i widziałbym tu jeszcze Kontakt.

A od siebie dorzuciłbym jeszcze subiektywnie Billa Bohatera Galaktyki ^^

[kerkas 4]

To i ja dodam swoje trzy grosze

"Eksperyment terminalny"

"Przesiadka w przedpieklu"

[Retro32 0]

Dnia 17.07.2009 o 19:41, A-cis napisał:

Tu mam trochę problem, bo jeżeli preferujesz literaturę militarną to musiałbym zrobić
inny zestaw tytułów. W powyższych tzw. naparzania jet niewiele.

Nie nie nie, nie chodzi mi akurat o walki. Film był świetnym przedstawieniem konfrontacji człowieka z czymś nowym, nieznanym i zarazem niebezpiecznym.

Dzięki za podpowiedzi, na pewno spróbuję większość dorwać w bibliotece. Wakacje są długie a w tym roku nie pracuję. :)

[Anonim_67d712083b7803e2979f2cc59be07badd5572842d6b91e44961ee600e82b71ec 0]

Widzę że lista dobrych tytułów jest długa :) O niektórych nawet nie słyszałem ale też dużo przeczytałem. No i widzę że lista książek do przeczytania mi się wydłużyła. xD

To ja też coś polecę :)
Trylogię "Władcy Niebios" John''a Brosnana. Książka opowiada o losach młodej kobiety, której wioska została zaatakowana przez super sterowiec i jako z nielicznych ocalonych próbuje się zaaklimatyzować do technologi i świata ponad matulą Ziemią, która została zniszczona przez wojny genetyczne.

Cykl "Zaginiona Flota" Jack''a Campbella. Opowieści o bohaterze z zamrażalki, który musi ocalić flotę od zagłady i doprowadzić ją do domu. Bitwy w kosmosie zostały przedstawione nadzwyczaj realistycznie gdzie starcie floty trwa tylko parę sekund a ogromne okręty pędzą z oczekiwaną prędkością 0,2 świetlnej. No i wątek tajemniczej obcej rasy, której cele są nieznane.

[A-cis 0]

Dnia 17.07.2009 o 22:07, Budo napisał:

Całkiem niezła lista, ale brakuje mi tu kilku pozycji. Np. "W Dół Do Ziemi" Silverberga, którą uważam za jedną z lepszych książek sf jakie czytałem

Silverberg jest reprezentowany przez "Człowieka w labiryncie", którą ogół uznał wtedy za jego najlepszą powieść.

Dnia 17.07.2009 o 22:07, Budo napisał:

"Mówca Umarłych" też nieobecny.

"Mówca Umarłych" zdobył 4 głosy. Gdybyś wtedy się przyłączył do głosowania (nie pamiętam - byleś na starym forum?), to byłby oczko wyżej :-D

Dnia 17.07.2009 o 22:07, Budo napisał:

A od siebie dorzuciłbym jeszcze subiektywnie Billa Bohatera Galaktyki ^^

A ten zdobył tylko 2 głosy :-)

I powtarzam, że generalnie lista ta jest pewną średnią. Np. w małym stopniu pokrywa się z moją listą i tak samo pewnie z listą każdego innego czytelnika, bo każdy ma jakieś gusty i preferencje.
Niemniej jednak jest już jakąś wskazówką dla potencjalnego czytelnika, bo skoro kilka (minimum 5) osób wskazuje na jakąś powieść że jest godna uwagi, to coś w niej musi być.
Oczywiście gdyby w takim plebiscycie brało udział np. 50 osób, to lista wyglądałaby całkiem inaczej.

[Retro32 0]

Astronauci Lema to świetna książka. Autora znałem głównie z satyrycznych opowiadań na lekcjach w podstawówce/gimnazjum i mnie nie zainteresował. Ale Astronauci są super. Chyba dobrze wychwyciłem że wpływ aparatu komunistycznego zmusił autora do zastosowania pewnego rodzaju cenzury, ale nie jest to tak bardzo widoczne i nawet nie przeszkadza.

[A-cis 0]

Dnia 02.08.2009 o 17:08, Galadin napisał:

Chyba dobrze wychwyciłem że wpływ aparatu komunistycznego zmusił autora do zastosowania pewnego
rodzaju cenzury, ale nie jest to tak bardzo widoczne i nawet nie przeszkadza.

Dobrze wychwyciłeś. :-) "Astronauci" byli pisani w czasach stalinowskich a cenzura wtedy była najsilniejsza. Wręcz wymuszano pewne wstawki.
Mnie też te wtrącenia specjalnie nie przeszkadzały, jednak kiedy powieść czyta się obecnie, to dużo bardziej przeszkadzają pewne archaiczne określenia/opisy techniczne, w których lubował się Lem.
Ale sam pomysł wykorzystania meteorytu tunguskiego był ciekawy.

[orzech4 0]

Chodzi o coś niezbadanego? Polecam "Spotkanie z Ramą" Arthura C. Clarke''a. IMHO jedna z ciekawszych pozycji tego gatunku.

A jak przy Silverbergu jesteśmy, bo większość go w tym temacie wspomina, to interesującą książką jest "Nastanie nocy", które napisał wraz z Asimovem.