Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 17.06.2007 o 18:59, Olamagato napisał:

I nie wytrzymują bo co cztery lata od 1989 r. każde kolejne ugrupowanie, które okłamało wyborców
jest wykopywane z parlamentu lub przynajmniej całkowicie odsuwane od władzy.

problem w tym że niedługo skończą nam się ugrupowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

/.../
O mój Boże, Twój post czytałem 10 minut a i tak wszystkiego nie rozumiem :P

Mój błąd. :)

Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

Tak więc mój ojciec ma II grupę (na 3 lata, jeśli to ważne) i pracuje. Z racji tego, że ma
rentę, nie może zarobić zbyt dużo.

Może, ale ZUS mu zabierze kwotę powyżej limitu dochodów. Albo inaczej mówiąc obetnie mu rentę o kwotę przekraczającą ten limit.

Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

Jeśli przekroczy pewną granicę, na początku nowego roku
musi oddać do ZUS-u tyle, o ile przekroczył tę granicę.

Niestety tak.

Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

I w dodatku cały czas mówimy o zarobku brutto, a w zakładzie, w którym pracuje mój ojciec,
jest "czy miliony ośmpiętnaście" składek, dzięki którym z 1911 zł, które ojciec zarobił w maju, zostało "aż" 767 zł

To jest skutek najwyższych na świecie kosztów pracy. Nic z tym nie da się zrobić.

Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

(no i 125 zł pożyczki, którą ojciec wziął kasie zapomogowo-pożyczkowej,
bo oni nie biorą dla siebie procentów, w przeciwieństwie do "złodziejskich banków... ;>)

Tak naprawdę to biorą. Procenty, których nie pobiera się od pożyczającego są pobierane z kwoty zakładowego funduszu socjalnego, który o jest jedną z kwot obniżających płacę netto w zakładzie. Inaczej mówiąc żeby ktos mógł wziąć taką nieoprocentowaną pożyczkę, to wszyscy pracownicy muszą o te kilka zł miesięcznie mniej zarabiać na rękę. Fundusz socjalny to jedno z kolejnych złudzeń i pozostałosci po ustroju socjalistycznym, który do dzisiaj pozostał w niemal nie zmienionej postaci. Inaczej mówiąc pracownik, który takiej pożyczki nie weźmie jest zawsze poszkodowany przez pracowników, którzy taką pożyczkę dostają. A ponieważ do pożyczek jest kolejka, więc ten kto nie próbuje wciąż brac pożyczek jest w takim ustroju frajerem. Ale to oczywiście nie ma większego związku z Twoim pytaniem poza tym, że Twój ojciec dodatkowo dostaje na rękę mniej z wypłaty o kwotę raty oddawanej co miesiąc w ramach tej pożyczki (inaczej mówiąc spłaca ją). Jednak mimo to kwota tej raty nie jest brana pod uwagę przy obliczaniu dochodów, ponieważ wcześniej wziął pożyczkę bedącą sumą tych rat przez okres w jakim będzie ją spłacał. Wzięcie więc takiej pożyczki, to nic innego jak chwilowe zwiększenie płacy o wysokość pożyczki, ale zmniejszając swoje następne płace przez jakiś okres o kwotę raty.

Dnia 17.06.2007 o 18:58, Damian14BO napisał:

Ale co my, szarzy GRAMowicze możemy na to poradzić??

Poczekac do pełnoletności, iść na wybory, wykopać tych, którzy nie chcą tego naprawić, a wybrać do parlamentu tych, którzy chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2007 o 19:03, sig. napisał:

problem w tym że niedługo skończą nam się ugrupowania

Które rządziły? Nie.
W Polsce od 16 lat nie było ani jednego urupowania, które samodzielnie rządziło (otrzymało jakieś 51% mandatów parlamentarnych).
Nawet SLD musiał zawiązać koalicję z ZSL, a potem z PSL - chociaż były to najgorsze rządy w najnowszej historii. Tak prawdę pisząc nie było jeszcze ani jednego ugrupowania, które same rządziło i zupełnie samodzielnie odpowiadało za własne błędy.
Z drugiej strony jak policzymy wszystkich dotychczasowych koalicjantów i nie będziemy ich brać pod uwagę, to nie pozostanie żadna partia poza UPR i partiami kanapowymi.
Nawet wielu członków PO ma za soba garb rządzenia jako koalicjant mniejszościowy (członkowie UD, UW, KL-D w rządach Mazowieckiego i AWS ).
Gdyby więc odrzucać koalicjantów większościowych (bo już rządzili i spaprali), to pozostałyby tylko kanapy, UPR i PO bo cała reszta splamiła się udziałem w jakiejś koalicji po stronie większości (również LiD czy inne produkty epoki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2007 o 19:39, Olamagato napisał:

W Polsce od 16 lat nie było ani jednego urupowania, które samodzielnie rządziło


Świadczy to o braku umiejętności i możliwości porozumienia u naszych tzw. elit. Często drobne różnice powodują wielkie kłótnie i kolejny podział jakiejś partii.Zresztą kłótnia i chęć stawiania sprawy na ostrzu noża , to nasz "sport" narodowy.Daleko nie trzeba szukać: śmierć albo Nicea , śmierć albo pierwiastek.Taka retoryka do niczego dobrego nie prowadzi i to nawet wtedy , gdy ma się rację.Przecież nikt nie lubi , gdy stawia się go pod ścianę.Myślę , że nieraz można utargować więcej po cichu , zamiast krzyczeć na całe gardło.

chociaż były to najgorsze rządy

Dnia 17.06.2007 o 19:39, Olamagato napisał:

w najnowszej historii.


SLD faktycznie się nie popisało , ale czy były to najgorsze rządy? Trudno z matematyczną dokładnością to wyliczyć , zwłaszcza , że inni raczej nie pozostawali w tyle.Solidarność z powodu swoich rządów straciła wielkie poparcie i odeszła w polityczny niebyt , o Krzaklewskim nie wspominając.W pewnym momencie był najbardziej wpływowym politykiem w kraju , jednak szybko to wszystko przepadło.Zresztą poziom naszych rządów , moim zdaniem , niestety jest coraz mizerniejszy i nic nie zapowiada poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2007 o 20:45, KrzychW napisał:

SLD faktycznie się nie popisało , ale czy były to najgorsze rządy?

Tak bezwzględnie.

Dnia 17.06.2007 o 20:45, KrzychW napisał:

Trudno z matematyczną dokładnością to wyliczyć

Ależ nieprawda. Z matematyczną dokładnością najłatwiej to wyliczyć. Podczas obu kadencji w którzych rzadziło SLD Polska w największym stopniu powiekszyła dług publiczny. Dodatkowo każdy liczony ostatni rok rzadów i pierwszy po ich rządach, to były najgorsze gospodarczo lata po 1989 r. (bo trzeba liczyć skutki, a nie moment gdy korzysta się z dorobku poprzedniego rządu). Inne lata w których gospodarka pod rządami przyspieszała były jednocześnie latami ogromnego zadłużania się czyli wzrost gospodarczy szedł na kredyt - i to ogromny.
Liczby nie kłamią.

>Solidarność z powodu swoich rządów straciła wielkie poparcie i odeszła w polityczny niebyt
Solidarność i Krzaklewski przepadli z dwóch powodów:
1. Ugrupowanie to było de facto zbitkiem mnóstwa partyjek kanapowych z poglądami od skrajnej lewicy do umiarkowanego centrum. Rozpadło się faktycznie już rok po objęciu rządów w koalicji z UW.
2. Mimo wszystko rząd Buzka biorąc pod uwage suche fakty i czyste liczby był jednym z najlepszych rządów po 1989 r. Wprowadził 4 duże reformy bez których dzisiaj nie bylibyśmy w UE (cokolwiek o tym mówić), bez których ZUS zawaliłby się gdzieś w 2004 roku, bez których do dzisiaj polskie świadectwa maturalne byłyby warte tyle ile papier na którym zostały wydrukowane. Nie byłoby również prawie żadnych prywatnych gabinetów lekarskich na kontraktach państwa nie mówiąc już o lecznicach (przed reformą kas chorych takie gabinety mogły zarabiać tylko z bezpośrednich wpłat od pacjentów - teraz moga być również na kontrakcie z NFZ). Nie byłoby też nawet planów budowy autostrad, z których mimo wszystko coś się buduje. Nie byłoby też krzyku Bauca, który jako pierwszy pokazał, że polski budżet pędzi szybką droga wprost do katastrofy. Dzisiaj każda z tych rzeczy nie jest doceniana, ale historycy na pewno wezmą to pod uwagę.

Dnia 17.06.2007 o 20:45, KrzychW napisał:

Zresztą poziom naszych rządów , moim zdaniem , niestety jest coraz mizerniejszy i nic nie zapowiada poprawy.

Moim zdaniem mimo wszystko jest odwrotnie. Sposób rządzenia powoli coraz bardziej przypomina to, co od dawna jest normą w krajach o trochę dłużej trwającej demokracji.
Sytuacja jaka jest teraz (dwie wiodące duże partie nie-lewicowe) jest o niebo lepsza od tego co było pare lat wcześniej, gdy naprawdę nie było z czego wybierać.
Na przykład gdy SLD zdobyło 40% mandatów, to do wyboru była (wtedy juz bez żadnych złudzeń) socjalistyczna i jawnie roszczeniowa AWS kontra socjalistyczna i niejawnie korupcyjna SLD. Praktycznie nie było z czego wybierać bo poparcie dla partii prawicowych takich jak UPR było śladowe, a UW, która miała tylko częśc programu ewidentnie prawicowego mogła liczyć na kilka procent, tak aby w ogóle utrzymać się w parlamencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 09:29, Olamagato napisał:

Sytuacja jaka jest teraz (dwie wiodące duże partie nie-lewicowe) jest o niebo lepsza od tego
co było pare lat wcześniej, gdy naprawdę nie było z czego wybierać.


Nie jestem takim jak Ty optymistą.Sposób sprawowania władzy ciągle pozostawia wiele do życzenia i nie widzę na tym polu specjalnej poprawy.Znowu na każdym szczeblu mnożą się "swoi" , oczywiście dlatego , że są najlepszymi fachowcami i sprawa partyjności nie ma znaczenia.Powtórka z rozrywki , tyle że druga strona się w końcu dorwała.Na dodatek ostatnio się okazało , że tylko popierający obóz rządzący , to prawdziwi patrioci , a reszta to podejrzani liberałowie , albo inna żydokomuna.Taka jest niestety retoryka rządu.Prosty przykład : my jesteśmy tam gdzie dawniej , a oni tam gdzie ZOMO.Tego typu dzielenia na dobrych swoich i złych pozostałych można było ostatnio sporo się nasłuchać.
Jeżeli chodzi o nielewicowość 2 największych ugrupowań w Sejmie , to sprawa wcale nie jest oczywista.PO jeszcze nie rządziła , więc właściwie nie wiadomo jak postępowałaby po dojściu do władzy , a PiS jak do tej pory tylko w sprawach wyznaniowych jest nielewicowy.Jeżeli chodzi o politykę społeczną to czysta socjaldemokracja , tyle że z bardziej ponurą i zacięta twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa propaganda sukcesu:
"Wypłacenie od stycznia każdego 1 tys. zł pensji oznaczać będzie 20 zł oszczędności dla firmy." Chodzi o zmniejszenie składki rentowej.Jak ZUS jest podnoszony co kwartał o kilkanaście , albo nawet kilkadziesiąt zł.(samo zdrowotne wzrosło w ostatnim kwartale o 20zł.) , to cisza jak makiem zasiał.Gdy podatnik skorzysta nawet w znacznie mniejszym stopniu , robi się w mediach szum , a rząd ma o czym mówić przez kilka miesięcy.Patrzcie , zmniejszamy obciążenia dla firm! Oszczędności o których tyle ostatnio słychać , w przypadku małej firmy zatrudniającej kilku pracowników , zaledwie starczą na pokrycie wzrostu stawek ZUS właściciela firmy.I to ma być oszczędność? Ot , drobna kosmetyka , a Gilowska pewnie niedługo stwierdzi , że zreformowała publiczne finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

Sposób sprawowania władzy ciągle pozostawia wiele do życzenia

Zgadza się.

Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

i nie widzę na tym polu specjalnej poprawy. Znowu na każdym szczeblu mnożą się "swoi"

Tyle, że tym razem jest to widoczne przy każdej okazji.

Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

Na dodatek ostatnio się okazało , że tylko popierający obóz rządzący , to prawdziwi patrioci, a reszta to podejrzani liberałowie , albo inna żydokomuna.

Pociesz się, że tego typu retoryka wymiera. Dosłownie.

Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

Jeżeli chodzi o nielewicowość 2 największych ugrupowań w Sejmie

Tak naprawdę trzeba okreslić co znaczy lewicowość, a co prawicowość. Po pierwsze trzeba rozdzielić gospodarkę od ustroju społecznego. Dla mnie prawicowość gospodarcza, to wolność gospodarcza i całkowita niezależność od państwa, polityki i jak najnizsze obciązenia podatkowe, a lewicowość, to promowanie gospodarki, która zależy głównie od decyzji politycznych i rozdawnictwo roszczeniowo - księżycowe na koszt zadłużania budżetu.
W sferze społecznej, to maksymalna wolność jednostki zapisana zresztą w obecnej konstytucji.

Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

to sprawa wcale nie jest oczywista.PO jeszcze nie rządziła, więc właściwie nie wiadomo jak postępowałaby po dojściu do władzy

Ludzie PO częsciowo rządzili w rządach Mazowieckiego, Buzka, Suchockiej podobnie jak niektórzy z PiS w rządzie Olszewskiego.
Tak więc nie jest to do końca zagadką.
A co do wiedzy o tym jak jakies ugrupowanie rządziłoby po dojściu do władzy, to prawie każda partia, w tym wiele kanapowych już to pokazały - i efekty są znane. Nie wiesz tego tylko o UPR lub częściowo o PO. Nawet z tego punktu widzenia wybór jest oczywisty. ;)

Dnia 18.06.2007 o 10:08, KrzychW napisał:

a PiS jak do tej pory tylko w sprawach wyznaniowych jest nielewicowy.

Moim zdaniem bardzo lewicowy. Wolność jednostki nie jest ani o kawałeczek większa niż za ostatnich rządów SLD. A w kilku drobnych aspektach jest nawet mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 11:17, KrzychW napisał:

Ot , drobna kosmetyka , a Gilowska pewnie niedługo stwierdzi , że zreformowała publiczne finanse.

Jak zwykle kolejny raz promowane są wielkie firmy, które zatrudniają tysiące pracowników (tylko one skorzystają na tej zmianie). Nie ma natomiast żadnej poprawy dla nowych, małych firm.
Gdyby trybunał konstytucyjny w ogóle miał zamiar zajmować się zgodnością ustaw gospodarczych z konstytucją, to musiałby odrzucić prawie wszystkie ustawy za wyjątkiem kodeksu handlowego i cywilnego. W szczególności te o PIT i VAT. Nawet ta symboliczna obniżka składki rentowej byłaby do zaskarżenia ponieważ różnicuje korzyści zależnie od wielkości firmy.
Ale tak to sobie można sobie latami gadać i tematu nie udałoby się wyczerpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 11:33, Olamagato napisał:

Moim zdaniem bardzo lewicowy. Wolność jednostki nie jest ani o kawałeczek większa niż za ostatnich
rządów SLD. A w kilku drobnych aspektach jest nawet mniejsza.


Zgadzam się i dlatego piszę tylko o nielewicowości w sferze religii.Jak to tej pory wszystkie ugrupowania mają ochotę na całkowitą kontrolę wszystkich dziedzin życia , od gospodarki zaczynając , na przekonaniach kończąc.Jeżeli chodzi o wolność jednostki , to niestety mam takie samo jak Ty przekonanie , że sprawy idą w kierunku jej ograniczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 11:40, Olamagato napisał:

Jak zwykle kolejny raz promowane są wielkie firmy, które zatrudniają tysiące pracowników (tylko
one skorzystają na tej zmianie).


Również tak uważam.Zamiast poprawiać szanse małych firm w konkurencji z wielkimi , robi się dokładnie odwrotnie.W Polsce rząd najwyraźniej zauważa tylko molochy.Nawet zmiany w prawie pracy dokonywane pod hasłem obrony pracowników , czynione są w taki sposób , jakby wszyscy pracodawcy byli potężnymi firmami z wielkim kapitałem i prawie nieograniczonymi możliwościami.Prowadzi to do sytuacji , gdy małe podmioty gospodarcze nie są w stanie spełnić wszystkich wymogów , ponieważ ich na to po prostu nie stać.Niestety kilka milionów osób pracujących na własny rachunek , najwyraźniej nie jest ulubieńcami polityków.Lepiej kupować sobie poparcie górników , rolników itp. ponieważ oni chcą państwowych pieniędzy i są od nich uzależnieni , a prowadzący firmy , najczęściej chcą świętego spokoju od urzędników spokojnej atmosfery do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Niestety kilka milionów osób pracujących na własny rachunek

Dnia 18.06.2007 o 12:46, KrzychW napisał:

, najwyraźniej nie jest ulubieńcami polityków.Lepiej kupować sobie poparcie górników , rolników
itp.


Te kilka milionów nie jest w stanie się zebrać, aby ruszyć na Warszawę i kamieniami, śrubami itp. wymusić na rządzących oczekiwane przez nich zmiany. Oni są dla polityków niewidoczni, więc też nie warci uwagi. Co innego tacy górnicy, którzy w przypadku złej dla nich ustawy zdemolują budynki rządowe. Do tego takich nie tak łatwo omamić jedną ustawą. Jedo korzystne dla nich rozwiązanie nie przysporzy politykom od razu nowych wyborców. A to żadna rewelacja, że politycy łapią sie tylko tego co może im pomóc podsjkoczyć w sondażach. Resztę mają niestety w głęboklim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 14:31, Jan Czarny napisał:

proponuje Rewolucje i obalenie rządu


Spokojnie, taka rewolucja nic dobrego by Polsce nie przyniosła oprócz kompletnego chaosu. U nas panuje przecież demokracja i rząd uznawany przez inne państwa. Taki zamach stanu mógł by znacząco pogorszyć naszą sytuację na arenie międzynarodowej i nawet doprowadzić do interwencji EU. Może ta interwencja jest troszeczkę przesadzona ale niczego nie wykluczam. Lepiej (i ,niestety, także trudniej) byłoby zmienienie mentalności Polaków, z których zatrważająca część łapie się na proste hasła typu: "rozliczymy się z komunistami'''' czy "podwyżki dla wszystkich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2007 o 14:07, Dux napisał:

Te kilka milionów nie jest w stanie się zebrać, aby ruszyć na Warszawę i kamieniami, śrubami
itp. wymusić na rządzących oczekiwane przez nich zmiany.


W odróżnieniu od tych , którzy zawsze mają czas na manifestacje , te kilka milionów musi pracować na swoje utrzymanie i płacąc podatki , na utrzymanie wspomnianych manifestantów.Poza tym , prowadzenie własnej działalności uczy tego , że jak chcesz mieć więcej , to więcej pracuj , a nie żądaj , aby ktoś ci dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeżeli system wymyślono dla polityków (a dokładniej - dla urzędników), to czemu się tu dziwić. Demokracja nie jest żadnymi rządami ludu. To utopia taka sama jak komunizm. Tam też decydowały rady ludowe wybierane - a jakże... demokratycznie [chciałoby się powiedzieć słowami pewnego wójta: "przez 100% aplauz" - to stwierdzenie to autentyk ;P]. W demokracji szary obywatel jest Panem raz na 4-5 lat. Przez całą resztę jest wyrobnikiem - nie niewolnikiem (niewolnik w Rzymie, w porównaniu do obecnej sytuacji "wolnego" obywatela miał jak w raju) - WYROBNIKIEM. Tak jak zecy w GUŁagach. A jeszcze demokrację połączmy z socjalizmem i mamy 500% wyrobnika... Jeśli państwo zabiera Ci ponad 80% zarobionej kasy, a za resztę musisz się ubrać, wyżywić, utrzymać lokum i rodzinę, to jest to zwyczajnie system zbrodniczy i jest zagrożeniem dla ludzi.
Nie ma co być zaskoczonym, że ludzie biorą sprawy w swoje ręce. Nie ma się co dziwić, co nie znaczy, że należy to pochwalać.
Pierwszym filarem socjalizmu jest przymusowe ubezpieczenie.
Drugim jest przekonanie, biurokracji, że obywatel, to bezwolne cielę, które nie potrafi o siebie zadbać i trzeba je prowadzić za rączkę.
Trzecim - wynikającym z powyższych - są wysokie podatki (w końcu trzeba z czegoś bandę urzędasów utrzymać - i do urzędasów jako ludzi nic nie mam!).
Czwartym są związki zawodowe.
Dochodzimy tu do sedna sprawy. Demokracja socjalistyczna (demokracja generalnie zmierza zawsze do socjalizmu) jest systemem autodestrukcyjnym.
Jeśli ludzie nie mają pracy, to jest to na pewno kwestia negatywna. Każdy, kto stracił pracę coś o tym wie. Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji jest sfrustrowany, ale zaczyna szukać nowej. Zaczyna kreatywnie myśleć, kombinować (w pozytywnym znaczeniu) etc. W państwie socjalistycznym nie musi. Dostanie zasiłek. A jak dostanie zasiłek, to się zaczyna przyzwyczajać i widzi, że tylko frajerzy pracują. Demoralizacja na całego. Trzeba pamiętać, że człowiek ma niezwykłą zdolność adaptacyjną - jest się w stanie przyzwyczaić do niemal każdych [nie zagrażających bezpośrednio życiu] warunków bytowych. Do życia na krawędzi śmierci głodowej też [o ile krawędź jest w miarę szeroka ;P]. Ale wracam do tematu - człowiek zatem przyzwyczaja się do życia w nędzy. Skoro zasiłek jest ogólnie dostępny, to dziwnym byłoby, gdyby ludzie z niego nie korzystali. Zwłaszcza, że socjalizm generuje bezrobocie [kiedyś był przymus pracy - polegał on na tym, że trzeba było być zatrudnionym; innymi słowy, państwo zadekretowało, że ma nie być bezrobocia... każdy już chyba łapie w czym rzecz i jakie to miało konsekwencje]. Tutaj, niestety, bardziej przypominamy lemingi niż istoty myślące. Wiadomo bowiem, że im więcej utrzymanków, tym więcej przyjdzie zapłacić pracującym. I koło się zamyka.
To samo dotyczy ubezpieczeń, szkolnictwa, służby zdrowia etc. Samonapędzająca się machina zniszczenia. Chore... i masa osób o tym wie - i co 4-5 lat nie chodzi głosować, żeby to zmienić, albo daje się nabierać na idiotyczne hasła i głosuje równie idiotycznie.
Kiedy dochodzi w końcu do sytuacji, że kasy jest za mało w kieszeni pracującego (a nie chce on być bezrobotnym, bo ma resztki przyzwoitości) czara się przelewa.
I tu na scenę wchodzą związki zawodowe - jeden z głównych składników socjalizmu.
Związki, jeśli pozwolić im funkcjonować, mają siłę tarana. Górnicze związki pokazały na co je stać demolując Warszawę. Tak mogą działać KAŻDE związki zawodowe - dowolne: kolejarzy, stoczniowców, taksówkarzy etc. Przykład Francji jest najjaskrawszy - tylko coś się nie podoba - STRAJK. I cały kraj stoi. Tego typu działania są niedopuszczalne. W normalnym kraju nie powinny istnieć żadne tego typu organizacje. To oczywiste jak dwa + dwa.


Niedawno przeczytałem, że założyciel Gadu Gadu zakłada partię socjaldemokratyczną. Pomyślałem sobie, że facet musiał zdurnieć od nadmiaru pieniędzy. A potem pomyślałem, że on chce po prostu trzepać kilkakrotnie więcej kasy niż teraz. Każdy uczciwy przedsiębiorca wie bowiem, że socjalizm jest zagładą dla przedsiębiorczości. A tu się okazuje, że gość, który przez długi czas prowadził firmę chce zakładać partię socjaldemokratyczną ("demokratyczny" dodatek jest charakterystyczny - oznacza, że partia jest nastawiona na rąbanie kasiory, aż miło ;P). Wytłumaczenie jest jedno - trzaskanie większej kasy kosztem naiwniaków zrażonych do części składowych LiD. Innego wyjaśnienia nie widzę.


I gwoli ścisłości - dużą część tego co napisałem kieruję do szerszego grona użytkowników, nie tylko do Ciebie, bo Ty akurat się chyba w większej części tych zagadnień nieźle orientujesz :D Miałem po prostu punkt zaczepienia.

P.S.
Byłem dzisiaj na szkoleniu z pozyskiwania środków unijnych. Wprawdzie dotyczyło to nakładów na kulturę, ale - rozwaliły mnie cele, na które kładzie się często nacisk - zwalczanie patologii: nietolerancji i dyskryminacji.
Mam pytanie - czy ktoś kiedyś dostał z UE dofinansowanie do działań przeciwko państwu i samą UE? Bo, że państwo i UE dyskryminują i powodują rozprzestrzenianie się nietolerancji, to oczywiste ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to ja wykażę odrobinę dobrej woli i złożę życzenia jubilatom. Wszystkiego najlepszego (dla Polski), zdrowia (jej mieszkańcom) i żeby ta farsa nie trwała dłużej niż to konieczne ze względu na wymagania Konstytucji. ;-)

Nie mogę z dziennikarzy. Co to sa ograniczeni ludzie. RMF wciska ludziom, że kupili działkę na Księżycu Kaczyńskim na prezent urodzinowy. Przecież nie można stac się wyłącznym właścicielem skrawka ciała niebieskiego. Ludzie, bądźmy poważni. W ten sposób wciska się społeczeństwu ciemnotę, które potem myśli, ze tak można. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się