Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 02.04.2007 o 20:56, minimysz napisał:

> /.../ to powiedz mi ile trzeba dać w łapę lekarzowi, /...

Nie mam pojęcia. Sądzę, że nic. To właśnie usiłowałem Ci przekazać. Nikt z mojej biższej i dalszej rodziny nie dawał w łapę lekarzowi. A lekarze leczyli ich najlepiej, jak potrafili. Za swoją pensję, czesto rzędu 800 zł

Dnia 02.04.2007 o 20:56, minimysz napisał:

> W dobrej wierze zapytam: na które?
Cytuję: "o kim mowa?"

O Tobie. Przez uprzejmość nie odpowiedziałem, że o Tobie. Myślałem, że sama się domyślisz.

Dnia 02.04.2007 o 20:56, minimysz napisał:

> I co z tego? /ciach/
To z tego, że niewiele wiesz o migrenie. Porównywanie kaca do migreny to jak porównywanie lekkiego
przeziębienia do ciężkiej grypy.

Wybacz, ale gadasz głupoty. Głupoty!
Najwyraźniej toTy nie masz pojęcia o migrenie. Ja mam, z własnego doświadczenia. I nie masz pojęcia o kacu gigancie. Ja mam. Też z własnego doświadczenia. Tyle, że kac powstaje z własnej winy i wiesz, za co cierpisz... Gdybyś chciała kiedykolwiek porównać, to w ciągu 6 godzin wieczornych wypij pół litra czystej, cztery piwa, butelkę czerwonego wina i ćwierć litra koniaku, na zmiany. Dawka zmniejszona, zakładam, że ważysz nie więcej niż 50 kg. Do tego paczka papierosów. O ile żoładek wytrzyma i pawia nie wypuścisz...rano, po 3 godzinach snu kac gigant murowany.

[gloody 0]

Dnia 02.04.2007 o 21:17, deux napisał:

a ja jestem jak najbardziej za aborcją bo :
po pierwsze: jestem ateistą i niewierze w tą całą duszę płodu

Dusza płodu? W to nie trzeba wierzyć wystarczy przekonanie co do życia płodu. I do tego nie trzeba być wierzącym.

Dnia 02.04.2007 o 21:17, deux napisał:

po drugie : jak widzę to dziecko które jest niechciane, nie ma co jeść, mieszka w domu dziecka,
a potem (być może) wyrasta na mordercę.... to wolę żeby się w ogóle nie urodziło i nie miało
przesrane całe swe parszywe życie.

Zabić, ponieważ potem dziecko może wyrosnąć na mordercę? Pokrętna logika.

[minimysz 0]

Dnia 02.04.2007 o 21:50, KrzysztofMarek napisał:

Nie mam pojęcia. Sądzę, że nic.

No to ciekawe, że zabieg, który według Ciebie powinien być robiony przy znieczuleniu ogólnym i miejscowym jakoś bez ogólnego jest wykonywany... Nie znam ani jednego przypadku zastosowania znieczulenia ogólnego przy łyżeczkowaniu.

Dnia 02.04.2007 o 21:50, KrzysztofMarek napisał:

Najwyraźniej toTy nie masz pojęcia o migrenie.

Niestety mam o niej pojęcie i kac w porównaniu z migreną to małe piwo.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 02.04.2007 o 23:31, minimysz napisał:

> /.../.
Niestety mam o niej pojęcie i kac w porównaniu z migreną to małe piwo.

To przyjmij wyrazy wspólczucia z powodu migreny i radości, że nie znasz kaca giganta. Chociaż właściwie, to znasz, tylko jeszcze o tym nie wiesz ;-)

[Graffis 1]

Widać znasz za mało przypadków, bo ja znam ledwie dwa takie i to na prośbę samej kobiety. Obie uznają to za najgłupszą decyzję w życiu do tej pory.

[minimysz 0]

Całe szczęście, że taką fest, przy której kac niech się schowa, miałam tylko raz...

Graffis
Nie rozumiem, o co tobie chodzi... Możesz konkretniej?

[Treant 0]

Dnia 02.04.2007 o 21:17, deux napisał:

Prawa kobiet: kobiety powinny być traktowane na równi z mężczyznami i to pod każdym względem
( nie jeśli chodzi o ciężkie prace fizyczne, bo do tego jest facet, to on ma większą muskulaturę
i jest przystosowany do nadmiernego wysiłku ).

Co Ty wypisujesz? Nie każdy mężczyzna jest muskularny, a tym bardziej przystosowany do nadmiernego wysiłku. Nikt nie zmusza słabeusza do ciężkiej pracy fizycznej i on sam też nie będzie nią zainteresowany. Nie powinno być żadnych formalnych przeszkód dla kobiet, które chcą fizycznie pracować.

[Artur_von_Fornal 0]

Dnia 02.04.2007 o 21:17, deux napisał:

Prawa kobiet: kobiety powinny być traktowane na równi z mężczyznami i to pod każdym względem
( nie jeśli chodzi o ciężkie prace fizyczne, bo do tego jest facet, to on ma większą muskulaturę
i jest przystosowany do nadmiernego wysiłku ).

Właśnie dowaliłeś jak rasowa feministka. Chcemy wszystkiego co mają mężczyźni jednocześnie zostawiając przywileje zarezerwowane dla kobiet. A już, zapierniczać mi obowiązkowo do wojska z poboru w takim razie! Wszyscy chcą prawa ale obowiązków już nie. Też mi równouprawnienie, wszyscy równi ale kobiety równiejsze.

[Fumiko 0]

Dnia 03.04.2007 o 18:24, Artur von Fornal napisał:

Właśnie dowaliłeś jak rasowa feministka. Chcemy wszystkiego co mają mężczyźni jednocześnie
zostawiając przywileje zarezerwowane dla kobiet. A już, zapierniczać mi obowiązkowo do wojska
z poboru w takim razie! Wszyscy chcą prawa ale obowiązków już nie. Też mi równouprawnienie,
wszyscy równi ale kobiety równiejsze.

Kolejny. Ok, pójdę do wojska pod jednym warunkiem - ty urodzisz i wychowasz dziecko. Pasuje?

[HumanGhost 0]

Dnia 03.04.2007 o 11:07, Treant napisał:

Nie powinno być żadnych formalnych przeszkód dla kobiet, które chcą fizycznie pracować.

Swoją drogą to ciekawe zjawisko. Wszystkie feministki walczące o prawa kobiet.. jakos nie spotkałem sie z przypadkiem, kiedy jakaś z nich byłaby pracownikiem budowlanym. Wszystkie chcą tylko łatwe, lekkie i przyjemne równouprawnienie. A robić nie ma komu. ;-)

[Dux 0]

Dnia 03.04.2007 o 18:34, Fumiko napisał:

Kolejny. Ok, pójdę do wojska pod jednym warunkiem - ty urodzisz i wychowasz dziecko. Pasuje?

No ale co ma piernik do wiatraka. Kwestię poboru do wojska wystarczy uregulować stosownymi przepisami. Z zachodzeniem mężczyzn w ciążę może być już problem. No chyba, że się mylę, biologiem jakby na to nie patrzeć nie jestem;) Zresztą, w Izraelu się udało więc problemów większych być nie powinno. Piszę o teorii, bo gwoli ścisłości wolałbym zasadniczą służbę wojskową wywalić całkowicie.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 03.04.2007 o 18:34, Fumiko napisał:

> /.../> Kolejny. Ok, pójdę do wojska pod jednym warunkiem - ty urodzisz i wychowasz dziecko. Pasuje?

Oczywiście! Ty idź do wojska a ja, z powodu zagrożenia życia ojca przy rodzeniu, dokonam aborcji... Oczywiście jeszcze najpierw musisz mnie zapłodnić ;-P

[Fumiko 0]

Dnia 03.04.2007 o 18:41, KrzysztofMarek napisał:

Oczywiście jeszcze najpierw musisz mnie zapłodnić ;-P

A co na to Twoja żona?

@Dux: Jeśli nie wiesz "co ma piernik do wiatraka" to wyjaśnij mi, jak kobieta wyłączona na pół roku z obiegu (liczę 2-3 ostatnie miesiące ciąży + urlop macierzyński, jeśli się nie mylę 6 tygodni) ma być konkurencyjna w sensie czysto fizycznym z facetem? A skoro równouprawnienie to niech tatuś rodzi a mama do wojska pójdzie...

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 03.04.2007 o 18:45, Fumiko napisał:

> /.../> A co na to Twoja żona?

Jak Ci się uda, będzie zachwycona (cały świat muzułmański będę miał u stóp), ale jak spróbujesz i Ci się nie uda, marnie widzę Twój los...

[Schirokko 0]

Dnia 03.04.2007 o 18:45, Fumiko napisał:

6 tygodni) ma być konkurencyjna w sensie czysto fizycznym z facetem? A skoro równouprawnienie
to niech tatuś rodzi a mama do wojska pójdzie...

To zmień naturę i wtedy będzie równouprawnienie - tego się zrobić niestety nie da a więc RÓWNOUPRAWNIENIA* nie będzie chyba nigdy.


*razem ze wszystkimi obowiązkami.

[Fumiko 0]

Dnia 03.04.2007 o 18:58, Xard18 napisał:

To zmień naturę i wtedy będzie równouprawnienie - tego się zrobić niestety nie da a więc RÓWNOUPRAWNIENIA*
nie będzie chyba nigdy.

No więc wy, faceci, przestańcie stawiać idiotyczne żądania bo gatunek ludzki wymrze. Równouprawnienie to raczej zrównanie szans. Poza tym - facet ma wojsko przez 1.5 roku, kobieta dzieci przez 18-20 lat a dom dożywotnio...

[Mogrim 0]

Dnia 03.04.2007 o 19:02, Fumiko napisał:

No więc wy, faceci, przestańcie stawiać idiotyczne żądania bo gatunek ludzki wymrze. Równouprawnienie
to raczej zrównanie szans. Poza tym - facet ma wojsko przez 1.5 roku, kobieta dzieci przez
18-20 lat a dom dożywotnio...

I oczywiście żaden z nich nie opiekuje się dziećmi.

[Fumiko 0]

Dnia 03.04.2007 o 19:10, Mogrim napisał:

I oczywiście żaden z nich nie opiekuje się dziećmi.

Hmm... opieka. Z mojej obserwacji wygląda to tak. Tatuś przez cały tydzień pracuje. Dzieci mają być cicho, nie przeszkadzać mu i generalnie udawać że ich nie ma. W niedzielę, kiedy tatuś nie pracuje, łaskawie zabiera dzieci do McDonalda/kina/parku na 2-3 godziny. Tyle.

Oczywiście chlubne wyjątki się zdarzają.

[HumanGhost 0]

Dnia 03.04.2007 o 19:02, Fumiko napisał:

No więc wy, faceci, przestańcie stawiać idiotyczne żądania bo gatunek ludzki wymrze. Równouprawnienie to raczej zrównanie szans. Poza tym - facet ma wojsko przez 1.5 roku, kobieta dzieci przez 18-20 lat a dom dożywotnio...

Lol! I jeszcze raz lol! Kobieta ma dzieci a mężczyzna to co? Tylko użycza plemników? No weź nie przesadzaj. Ty chyba uprzedzona jesteś. Widziałaś mężczyzn wychowujacych dzieci? To coraz częstsze zjawisko. Wbrew temu co twierdzą "lwice lewicy" to kobiety nie maja tak strasznie w Polsce i równouprawnienie już jest. Jeszcze chwila i mężczyzn zepchniecie na margines. Taka jest prawda a nie ploty medialne.

[Mogrim 0]

Czy nie jest czasem tak, że kobieta może przejść na emeryturę wcześniej niż mężczyzna? Jeśli tak, to jest to nieludzki brak równouprawnienia. I czy średnia wieku kobiet nie jest wyższa niż mężczyzn? To też trzeba jakoś wyrównać!