gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 06.02.2007 o 21:05, d7 napisał:

jak pojdziesz na zywca moze dojsc do niezrecznych sytuacji...

Do nich zawsze może dojść (a jak Ci ptak nasra na głowę, to dopiero obciach). Po za tym często jest tak (znaczy się: u mnie jest często tak), ze do jakiejś (nieznajomej mi) dziewczyny np. na dyskotece podchodzę tylko po to by potańczyć, pogadać, miło spędzić czas... a potem o niej zapomnieć. No cóż... może jest to marnowanie szansy (raczej wielu szans).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 21:16, grand10pelu napisał:

Po za tym często jest tak (znaczy się: u mnie jest często tak), ze do jakiejś (nieznajomej mi) dziewczyny np.
na dyskotece podchodzę tylko po to by potańczyć, pogadać, miło spędzić czas... a potem o niej
zapomnieć. No cóż... może jest to marnowanie szansy (raczej wielu szans).


No ja tez czesto tak robie ;] na spontan na dyskotece podjechac do dziewczyny, potanczyc ;d porozmawiac i odejsc w swoja strone kilka h pozniej.
Marnowanie szansy? Czy ja wiem... gorzej jak wymienisz sie z nia kontaktem... spotkasz nastepnego dnia i okaze sie ze nie jest za ladna :P [waidomo: dyskoteka, nie to swiatlo, alkohol... kazdy inaczej wyglada ;d]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 21:16, grand10pelu napisał:

> jak pojdziesz na zywca moze dojsc do niezrecznych sytuacji...
Do nich zawsze może dojść (a jak Ci ptak nasra na głowę, to dopiero obciach). Po za tym często
jest tak (znaczy się: u mnie jest często tak), ze do jakiejś (nieznajomej mi) dziewczyny np.
na dyskotece podchodzę tylko po to by potańczyć, pogadać, miło spędzić czas... a potem o niej
zapomnieć. No cóż... może jest to marnowanie szansy (raczej wielu szans).


Nie powinno się marnować potencjalnej szansy. Każda poznana dziewczyna to nowa znajomość. To jeden z najlepszych sposobów, aby poznać wspaniałą kobietę. Mi jak wpadnie w oko jakaś laska to zagaduje, tańcze i obowiązkowo numer. Im więcej opcji, tym lepiej.
Na twoim miejscu nie marnowałbym w taki sposób czasu. Może właśnie ostatnio przemknęła Ci niepowtarzalna okazja poznania świetnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 18:48, Vaxinar napisał:

> No tej częci nie rozumiem. O coś się tu pytasz, czy jakiś fakt stwierdzasz?
Odpowiadam na Twoje pytanie. :)


Vaxinar, momencik, jeśli tam było jakieś pytanie, na które chciałam uzyskać odpowiedź to "których decyzji?" a Ty odpowiedziałeś, "to tak samo jak u tej pary..." itp. To może jest odpowiedź na jakieś pytanie, ale nie na moje :D :D

Dnia 06.02.2007 o 18:48, Vaxinar napisał:

Wychowałaś się w Poznaniu, prawda? Jak Ci się podoba Warszawa?


A wiesz, dopisywałam Ci komentarz na blogu - ten o Warszawie, ale się nie dodało, a ja wcześniej nie zapisałam i się zirytowałam i dałam sobie spokój (zresztą na moim gramsajcie, tez nic mi się nie chce w blogu zapisać, nie wiem czemu). Lubię Warszawę, ale głównie dlatego, że to duże miasto. :) I oczywiście dlatego, że tu jestem naprawdę szczęśliwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 22:51, Nat-Sem napisał:

*koff koff*



Ty to nazywasz marnowaniem szansy, a dla kogoś to jest po prostu przelotna znajomość (kilkugodzinna) i najczęściej lepiej żeby to umarło zanim coś się narodzi bo potem mogą być tylko problemy.
A z doświadczenia wiem, że najbardziej wartościowych ludzi w życiu poznaje się przez czysty przypadek i najczęściej w sytuacjach, o których wcześniej byśmy nie pomyśleli, a nie w trakcie "kontrolowanych podrywów", że ośmielę się to tak nazwać. <moja opinia> :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 23:43, spectralheaven napisał:

> *koff koff*


Ty to nazywasz marnowaniem szansy, a dla kogoś to jest po prostu przelotna znajomość (kilkugodzinna)
i najczęściej lepiej żeby to umarło zanim coś się narodzi bo potem mogą być tylko problemy.
A z doświadczenia wiem, że najbardziej wartościowych ludzi w życiu poznaje się przez czysty
przypadek i najczęściej w sytuacjach, o których wcześniej byśmy nie pomyśleli, a nie w trakcie
"kontrolowanych podrywów", że ośmielę się to tak nazwać. <moja opinia> :P


Masz rację. Ale przypadkowe sytuacje rzadko się zdarzają. Wiadomo, u każdego w życiu nadchodzi taki moment, taki czysty przypadek , jak to nazwałeś, ale po co czekać na to wszystko. Na dyskotekach tez zdarzają się fajne dziewczyny, nie mówimy tu o blacharach bynajmniej. Numer telefonu zawsze może się przydać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 17:10, minimysz napisał:

1 Po przeczytaniu tego punktu dochodzę do wniosku, że autor nie jest zwyczajnym miłym facetem,
bo na takich wiele kobiet zwraca uwagę, tylko jakimś mięczakiem, "ciepłymi kluchami" i skomlącym
szczeniakiem (w sensie psa).


Ja dochodze do wniosku, że autor a raczej dwóch autorów to twórcy książki "Tajemnice uwodzenia. Tylko dla mężczyzn poufne" - Adam Lange i Robert Finger.
Jak doszedłem do tego?
Przeczytałem podpis na tej stronie;-)
To może wiele tłumaczyć. Dlaczego tekst jest taki ogólnikowy i w niektórych przypadkach brakuje konkretnych przykładów, które zapewne znajdują się w książce.
Ta strona może być reklamą.
Osobiście nie bardzo widze sens korzystania z tego typu poradników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko raz byłem prawdziwie zakochany.
I niestety przez swoją nieśmiałość nie podszedłem i nie "zagadałem" dotej kobiety.
A teraz jestem sam i ciągle zastanawiam się co by było, gdybym postąpił inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie masz już nad czym się zastanawiać - tamta szansa odpłynęła. Teraz przed Tobą następne - obyś nie przegapił tej ważnej szansy...Musisz działać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2007 o 08:27, Rzezim napisał:

Osobiście nie bardzo widze sens korzystania z tego typu poradników.

Czyli poradników o uwodzeniu? Jeśli tak, to zgadzam się z Tobą - te poradniki nie mają sensu. Odnoszę też wrażenie, że są one pisane przez panów, którzy tak na prawdę o uwodzeniu niewiele wiedzą, atrakcyjnej kobiety zdobyć by nie potrafili (nawet jeśli ona byłaby nimi zainteresowana), a przechwalają się swoją wiedzą (czasem wyssaną z palca) i rzekomym doświadczeniem, żeby pokazać jakie to z nich wspaniałe okazy samców.
Jeśli to reklama ich książki, to bardzo marna. No ale Amerykanie wszystko łykną ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2007 o 09:22, Nulinka napisał:

Nie masz już nad czym się zastanawiać - tamta szansa odpłynęła. Teraz przed Tobą następne
- obyś nie przegapił tej ważnej szansy...Musisz działać ;P


Jak nie spróbujemy czegoś to nie będziemy wiedzieli co się stanie. jak spróbujemy coś i nic nie wyjdzie zawsze będziemy mieli pewność, że próbowaliśmy. Każdy ma jakieś opory do poznawania nowych ludzi, lecz zaprawdę Wam powiadam trzeba z tym walczyć :D

KrzysztofT Jeżeli ma kogoś innego to raczej nie ma po co się pchać w to dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2007 o 14:03, rolek85 napisał:

> Nie masz już nad czym się zastanawiać - tamta szansa odpłynęła. Teraz przed Tobą następne

> - obyś nie przegapił tej ważnej szansy...Musisz działać ;P

Jak nie spróbujemy czegoś to nie będziemy wiedzieli co się stanie. jak spróbujemy coś i nic
nie wyjdzie zawsze będziemy mieli pewność, że próbowaliśmy. Każdy ma jakieś opory do poznawania
nowych ludzi, lecz zaprawdę Wam powiadam trzeba z tym walczyć :D

KrzysztofT Jeżeli ma kogoś innego to raczej nie ma po co się pchać w to dalej...


Ma kogoś innego, ale na moje nieszczęście ja cały czas o niej myślę. Ech:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2007 o 17:04, Nulinka napisał:

Co się dzieje? Ostatnio same nieszczęśliwe miłości. Może czas zaczekać na...maj ?


Fakt. Ostatnio nieszcześliwych miłości jak grzyów po deszczu... :/ no cóz.... heh no może do walentynek będzie lepiej :P u mnie nie jest az tak tragicznie, bo jestem z Nia omówiony do kina w Walentynki, więc jest ok :) tyle, że dziwne, że ona nie idzie ze swiom chłopakiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2007 o 23:32, shelion napisał:

Vaxinar, momencik, jeśli tam było jakieś pytanie, na które chciałam uzyskać odpowiedź to "których
decyzji?" a Ty odpowiedziałeś, "to tak samo jak u tej pary..." itp. To może jest odpowiedź
na jakieś pytanie, ale nie na moje :D :D

To bardzo proste, ale nie precyzyjnie się wysłowiłem. Otóż - było tam o władzy, prawda? I Ty zapytałaś, których deycyzji. I ja odpisałem, że jest to dokładnie tak jak u tej pary, którą Ty znasz gdzie rządzi ta kobieta, a chłopczykowi dobrze jest pod pantofelkiem. Jest tak samo jak u tej pary, ale rządzi mężczyzna. Podejmuje - najprawdopodobniej - takie decyzje sam, jak tam ta kobieta.

Dnia 06.02.2007 o 23:32, shelion napisał:

Lubię Warszawę, ale głównie dlatego, że to duże miasto. :)

Hmm. Nowy Jork też jest duży, ale brzydki jak jasna cholera, szczególnie Manhattan, ale nie będę polenizował, ani porównywał. :]

Dnia 06.02.2007 o 23:32, shelion napisał:

I oczywiście dlatego, że tu jestem naprawdę szczęśliwa :D

Czyli tak jak myślałem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.02.2007 o 17:27, Maestro1992 napisał:

tyle, że dziwne, że ona nie idzie ze swiom chłopakiem ;)


Dziwne ,bo dziwne ,ale nie narzekaj :) O ile dobrze pamiętam twoją sprawę to dla ciebie lepiej ,że idzie z tobą ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2007 o 18:37, WIkitory napisał:


> tyle, że dziwne, że ona nie idzie ze swiom chłopakiem ;)

Dziwne ,bo dziwne ,ale nie narzekaj :)


Nie narzekam, cieszę sie ;)

Dnia 07.02.2007 o 18:37, WIkitory napisał:

O ile dobrze pamiętam twoją sprawę to dla ciebie lepiej
,że idzie z tobą ; )


No lepiej, lepiej, ale cały czas z nim chodzi, ale jest naprawde dobrze, ale mogłoby być lepiej ;)

Po cięzkim okresie wraca do normy (miała strasznego doła) i jest s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorki za drougi post, ale dokończę:

Po cięzkim okresie wraca do normy (miała strasznego doła) i jest szczęsliwa

PS. Nie wiem czemu posty się u mnie same dodają? ;/ Nawet dodaj post nie nacisnęłem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się