Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

[Rick 2]

Dnia 02.02.2009 o 22:54, Rumcajs52 napisał:

U mnie w małym Zamościu są setki miejsc gdzie można by iśc, a w Warszawie pustka że wszystkie
pary chodzą na romantyczną kolację w KFC? :D

Miejsca są, ale też kasa płynie szybko...;P

[xmadA 0]

Dnia 02.02.2009 o 22:54, Rumcajs52 napisał:

Boszz... KFC na randce/wyjściu z dziewczyną...
U mnie w małym Zamościu są setki miejsc gdzie można by iśc, a w Warszawie pustka że wszystkie
pary chodzą na romantyczną kolację w KFC? :D

gratki za myślenie....
O kfc powiedział jakiś dureń, który sam nie jest z Warszawy tylko Wrocławia (na gsajcie widać to gołym okiem-wystarczy jeden klik).
Ale oczywiście to wystarczający powód, aby powiedzieć, że wszystkie warszawskie pary chodzą do kfc....

[Jaracz 14]

Dnia 03.02.2009 o 17:40, Lasca napisał:

Ale oczywiście to wystarczający powód, aby powiedzieć, że wszystkie warszawskie pary
chodzą do kfc....

Widocznie nikt nie może sobie odmówić longera. 8)

[Dyplomejszon 0]

Dnia 03.02.2009 o 17:40, Lasca napisał:

O kfc powiedział jakiś dureń, który sam nie jest z Warszawy tylko Wrocławia (na gsajcie
widać to gołym okiem-wystarczy jeden klik).
Ale oczywiście to wystarczający powód, aby powiedzieć, że wszystkie warszawskie pary
chodzą do kfc....

Tylko nie dureń... a do KFC chodzę, żeby zjeść tanio i szybko i mykać dalej -.- nie na randki

[pawel-szczecin1 0]

do KFC można iść przed randką ale raczej nie na randkę chyba że z dziewczyną która kocha jeść

[Manieusz 0]

Wwa się bawi w KFC ! Tak się bawi wwa własnie !
W sumie to lepiej do KFC niż na peron PKP...

[Dyplomejszon 0]

Dnia 03.02.2009 o 18:02, pawel-szczecin1 napisał:

do KFC można iść przed randką ale raczej nie na randkę chyba że z dziewczyną która kocha
jeść

Dżizus... Jest sytuacja: idziecie z dziewczyną do galerii, robicie zakupy, sraty-taty i jesteście głodni. Nie macie ani kasy, ani czasu, ani ochoty na drogą, ekskluzywną restaurację, zwłaszcza, że to nie spotkanie, a zakupy w galerii (tudzież spacer zwykły) i idziecie sobie zjeść coś tanio i szybko do jakiegoś fast-fooda... nie wiem kto zaczął, że randki są w KFC, ale nie ja miałem to na myśli -.-

[Hi_my_name_is 0]

Znacie jakiś fajny sposób, oryginalny, na powiedzenie dziewczynie że się ją kocha?
Sam się sobie dziwie że pytam o takie rzeczy na forum, ale sam mam pustkę w głowie :( Pomóżcie, mam trzy dni na wymyślenie czegoś fajnego...

[Rumcajsev 0]

Gratki za branie wszystkiego serio :P
Myślę że po emotce na końcu zdania można się domyślic że to zdanie nie było całkiem serio.

A za durnia powinien Ci się należec degrad.

[xbitPOL 0]

Najpierw sam sobie odpowiedz na pytanie, czy ją naprawdę kochasz, czy po prostu chcesz ją ...

[xmadA 0]

Dnia 03.02.2009 o 19:54, Rumcajs52 napisał:

Gratki za branie wszystkiego serio :P
Myślę że po emotce na końcu zdania można się domyślic że to zdanie nie było całkiem serio.

A za durnia powinien Ci się należec degrad.

Teraz to dowaliłeś.
Pewnie będziesz dalej w zaparte szedł w tę wersję "to żarcik he-he-he"
więc nie ma co się więcej o tym rozpisywać
życzę powodzenia w pisaniu mądrzejszych postów.

[Rumcajsev 0]

Ja tobie nie muszę nic udowadniac, jeśli nie zauważyłeś w tym żartu to twój problem nie mój ;)
Ja wiem z jakim zamiarem to napisałem, i mi to wystarcza, myśl sobie co chcesz.
Pozdrawiam, i więcej humoru życzę ;)

[Piotrbov 1]

Dnia 03.02.2009 o 17:20, Lasca napisał:

Potem Krakowskim Przedmieściem na Nowy Świat-tam w barze mlecznym obiadek.
Następnie spacerek/autobusik do BUWu (blisko-na Powiślu) i tak jakieś kręgle i takie
tam rzeczy.

Hmmm. Kegle, dobry pomysł. Może się skorzysta ;) Dzięki.

[Mohair 0]

Dnia 03.02.2009 o 20:14, xbit71 napisał:

Najpierw sam sobie odpowiedz na pytanie, czy ją naprawdę kochasz, czy po prostu chcesz
jej ...

Stawiam na tą drugą wersję :) Ludzie często mylą pożądanie z miłością, ale to (ostatnio) będące na czasie mówienie "Kocham Cię" kiedy tylko się da (i to komuś, kogo mało się zna) jest po prostu śmieszne, co tu mówić. Takich rzeczy się z reguły nie mówi - to się po prostu wie :)

[xbitPOL 0]

Bawią mnie ci wszyscy ludzie, którzy mówią sobie "kocham cię", a po miesiącu się rozstają, obgadując tę drugą osobę za jej plecami. :) I na cholerę mi to? Lepiej poczekać na tę prawdziwą miłość...

[SadraX 0]

To ja się wtrącę... Otóż według mnie świetnym miejscem na randkę jest... Tamtararam... Kino. Tak.
Co dzieje się w kinie? Nic. Po dojechaniu na miejsce dostajesz sms, że dziewczyna poszła z kolegami na kręgle, wracasz do domu, tracisz cenny czas i pieniądze. Płaczesz, dzielisz sie tym z kumplami, a oni opowiadają o tym dowcipy do końca twojego marnego żywota. ;)

[Calia 0]

RAVvy

Dnia 01.02.2009 o 17:47, turbol napisał:

> Dobra dzięki za rady: wybieram świeże powietrze. Park? Czy coś innego. Wydaje mi
się,
> że park jakiś taki ograny. Może znacie coś we Wrocławiu...

Dnia 01.02.2009 o 17:47, turbol napisał:

No! Trzeba było tak od razu, że jesteś z Wrocławia! Ja ostatnio wziąłem moją na dłuugi
spacer bulwarami ;) zaczęliśmy od Renomy, wzdłuż fosy miejskiej w stronę Wzgórze Partyzantów,
Park przy galerii, wybrzeże Odry, potem koło hali targowej, i do rynku ;) mało ludzi,
dużo przyrody (całe mnóstwo kaczek, łabędzi ^^) polecam!

A ja ze swoim w zeszłą zimę wymarzałam w Szczytnickim ^^ Dobrze było bo mało ludzi [kto normalny chodzi do parku przy kilkunastostopniowym mrozie [= q= - wtedy ^^] I nad Odrą koło Muzeum Narodowego. Chyba, że akurat byliśmy w chińskiej herbaciarni xD Ładna trasa między mostami Piaskowym, Pokoju i Grunwaldzkim.

Infes: Cholera, rozgryzłeś mnie q= ;)

kedzior141:

Dnia 01.02.2009 o 17:47, turbol napisał:

Hmm... Możliwe że za trzy dni powiem co czuję jednej dziewczynie i opracowałem taki patent:
Ja: Stęskniłem się za Tobą... A wiesz dlaczego?
Ona: hm...?
Ja: Bo Cię kocham ;D

Nigdy ale to nigdy nie rób sobie żadnego ''scenariusza rozmowy. Nie ma szans, żeby wyszło tak jak sobie umyśliłeś a nie jesteś nastawiony na improwizację bo masz scenariusz - i klapa. Potwierdzone na własnej skórze ;/

Dnia 01.02.2009 o 17:47, turbol napisał:

Znacie jakiś fajny sposób, oryginalny, na powiedzenie dziewczynie że się ją kocha?
Sam się sobie dziwie że pytam o takie rzeczy na forum, ale sam mam pustkę w głowie :( Pomóżcie, mam trzy
dni na wymyślenie czegoś fajnego...

Heh... Ja tam uważam, że najlepiej jest po prostu i zwyczajnie. Wszelkie kombinacje tylko udziwniają sytuację. Przynajmniej takie jest moje zdanie. Upoluj odpowiedni moment, zbierz się na odwagę i już. Oczywiście o ile serio masz miłość na myśli - ''kocham'' tak łatwo nie przechodzi przez gardło jak by się mogło wyobrażać. Powodzenia!

[sabek20 0]

a ja kocham pewna dziewczynę,a le ona ma chłopaka. Co mi radzicie: zostawić to tak jak jest szukając innej (za rok liceum napewno jakąś znajdę), czy powiedzieć jej to co czuję i mieć to z głowy (kurde,ależ ja jestem romanyczny :P:P <żart>) Poradzcie :)

[Olamagato 3]

Dnia 04.02.2009 o 10:45, sabek20 napisał:

a ja kocham pewna dziewczynę,a le ona ma chłopaka.

Raczej nie. Po prostu Ci się podoba.
Po drugie, jeżeli jest w podobnym wieku jak ty, a pewnie jest, to takich "chłopaków" będzie miała jeszcze conajmniej kilku. Czasem kilkunastu.

Dnia 04.02.2009 o 10:45, sabek20 napisał:

Co mi radzicie: zostawić to tak jak jest szukając innej

A tu właśnie udowodniłeś, że jej nie tylko nie kochasz, ale nawet nie lubisz. Tak naprawdę, to nawet jej nie znasz. :)

Dnia 04.02.2009 o 10:45, sabek20 napisał:

czy powiedzieć jej to co czuję i mieć to z głowy

A czy ty sam wiesz co czujesz?

Większość "czucia" sprowadza się to czegoś takiego:
1. Fajnie byłoby gdyby mnie lubiła.
2. Fajnie byłoby sprawiać jej przyjemności (kwiaty, prezenciki, cuda-nie-widy).
3. Fajnie byłoby gdybym mógł ją przytulać kiedy zechcę.
4. Fajnie byłoby pojechać z nią na romantyczne wakacje
5. Fajnie byłoby gdyby mnie kochała.
6. Fajnie byłoby ją rozebrać.
7. Fajnie byłoby się z nią przespać.
Tyle, że nie ma to nic wspólnego z "miłością do niej". To nic innego jak własne egoistyczne marzenia.
Na którym poziomie jesteś? Podejrzewam, że na 1 lub 2.

[Olamagato 3]

Dnia 03.02.2009 o 19:52, kedzior141 napisał:

Znacie jakiś fajny sposób, oryginalny, na powiedzenie dziewczynie że się ją kocha?

Nie ma nic lepszego i fajniejszego niż niepowiedzenie dziewczynie, że się ją kocha aż do momentu, w którym ktoś obcy zapyta kiedy wasz ślub.
Sytuacja w której oboje sobie tego nie powiedzą, ale doskonale o tym wiedzą jest najprzyjemniejsza i najbardziej pozytywna jaką można spotkać. Nie musisz dziewczynie nic mówić, kiedy ona wie, że ją kochasz. Tak samo ona nie musi tego mówić. Będziesz to wiedzieć, choć z lekką niepewnością.
I właśnie ta niepewność jest najlepsza. Nie popada się dzięki temu w skrajne stany emocjonalne, a robi się wszystko najlepiej i wszystko dla siebie i dla niej. Nie popada się w zaborczą miłość bo formalnie nic nie zostało powiedziane, zaczyna się lepiej uczyć i zdrowiej żyć. Każdy dzień staje się świętem. Nawet kiedy jej/jego się nie widzi.
Nie wypowiadanie tego słowa tak długo jak to możliwe, to trudna sztuka, ale niektórym się udaje. Ci niektórzy mówią to często dopiero w czasie ślubu. I to taka dziewczyna (i samemu) pamięta do końca życia jako coś bardzo ważnego. Rozwody wśród takich par niemal nie istnieją.
Znam takie przykłady. To o nich mówi się: "...żyli długo i szczęśliwie".

Wystarczy tylko trzymać język za zębami.

Dnia 03.02.2009 o 19:52, kedzior141 napisał:

Pomóżcie, mam trzy dni na wymyślenie czegoś fajnego...

Powiedz jej, że chciałbyś ją znać za rok, dwa, trzy i później. To w zupełności wystarczy. Będzie wiedziała o co chodzi, a jednocześnie nie powiesz za dużo.